BiznesINFO.pl Finanse Płacą 6 tysięcy na rękę, a chętnych brakuje. Ciężko znaleźć pracowników
Fot. Arek Olek/Flickr

Płacą 6 tysięcy na rękę, a chętnych brakuje. Ciężko znaleźć pracowników

19 maja 2024
Autor tekstu: Michał Górecki

Branża hotelarska, będąc rotacyjną, oferuje sensowne stawki miesięczne, dorzuca benefity i… mierzy się z odpływem pracowników. Rynek pracy sezonowej zdaje się nie odczuwać problemów typowych dla sektora przedsiębiorstw, tu o posadę i niezłą wypłatę jest łatwo, trudniej natomiast - o pracownika.

Branża hotelarska szuka pracowników. 6 tys. netto i benefity

O sytuacji branży hotelarskiej w skali mikro i makro pisze Gazeta Wyborcza, powołując się na refleksje przedsiębiorców prowadzących ośrodki na Półwyspie Helskim i w Kotlinie Jeleniogórskiej. W przypadku tej pierwszej lokalizacji Jacek Hołubowski, przedsiębiorca z Gdańska, przyznaje, że kameralne ośrodki wypoczynkowe, w które zainwestował w roku 2023 potrzebowały personelu (recepcja, kuchnia, bar, obsługa sprzątająca itp.), więc firma wystosowała ofertę opiewającą na 6 tys. zł netto.

Wydawać by się mogło, że to godziwa stawka dla studentów czy w ogóle młodych ludzi, które chcą sobie dorobić w sezonie wakacyjnym. Tymczasem okazuje się, że nawet takie zarobki nie przyciągają do pracy . Ciężko znaleźć personel - przyznaje, opiniując, że to “największy minus tego biznesu”.

Zobacz też: Nie tylko dowód czy paszport. Bez tego dokumentu na wakacjach możesz mieć problem

Ofert w portalach ogłoszeniowych jest dużo: zarówno od dużych sieci, jak i małych, lokalnych firm i pensjonatów. Te większe firmy oferują nawet benefity - Gazeta Wyborcza wymienia zniżki na studia, produkty firmowe, usługi czy dofinansowania do zajęć sportowych, prywatną opiekę medyczną, kursów i szkoleń. Do tego dochodzi często darmowe wyżywienie w okresie świadczenia pracy i, rzecz jasna, zakwaterowanie. Biorąc pod uwagę, że przeciętne wynagrodzenie brutto w dużych firmach niefinansowych w marcu 2024 r. wyniosło 8.408,79 zł, oferta wydaje się warta rozważenia - zwłaszcza dla osób w przedziale wiekowym 18-25. Tak się jednak nie dzieje.

Ceny w sklepach pójdą mocno w górę. Nie ma już odwrotu

Branża hotelarska. "Obserwujemy odpływ"

Ogólnie obserwujemy odpływ pracowników z sektora usługowego . Jest to związane m.in. ze zmniejszonym zainteresowaniem pracą w Polsce obywateli Ukrainy - opiniuje w rozmowie z GW Monika Banyś z Personell Service, firmy rekrutującej pracowników.

W kontekście pracowników z Ukrainy Banyś punktuje, że duża część z nich, po wstępnym zaznajomieniu z rynkiem w Polsce, zdecydowała się na Niemcy, Skandynawię i Kanadę. - To rynki niegdyś niedostępne. Przed wybuchem wojny (Ukraińcy - przyp. red.) musieli zdawać egzaminy językowe, trudno było o wizy. Teraz możliwości się zwiększyły, zniknęła część ograniczeń - relacjonuje.

Potwierdzałoby to niedawne badanie zespołu Personel Service, w myśl którego większość Ukraińców niebędących przedsiębiorcami, a zatem zatrudniani na umowie o pracę, zarabiało nie więcej niż 5 tys. zł netto. Ale co z Polakami?

6 tys. zł to za mało nawet dla nastolatków

Banyś, zapytana o kontekst Polaków, niepodejmujących prac tymczasowych, opiniuje, że i tu powód jest podobny. Wybierają emigrację. - Pensja 6 tys. zł netto jest dobra w Polsce , ale w Niemczech czy Holandii stawka minimalna to 1,5 tys. euro. To punkt startowy , w rzeczywistości można zarobić dużo więcej - punktuje. Wśród najbardziej powszechnym kierunków, poza Niderlandami i Niemcami, wymienia Norwegię i Belgię.

Nieco szerszy kontekst przedstawia jeszcze Agnieszka Maszner-Paprocka, prezeska pięciogwiazdkowego hotelu nad morzem i dyrektorka regionalnej Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego w woj. zachodniopomorskim. Stawia na profesjonalizację branży i aktywne pozyskiwanie pracowników przez cały rok; korzystając z takich kanałów dotarcia jak choćby szkoły branżowe. Zwraca też uwagę na - wciąż obecny w branży - problem umów tzw. “śmieciowych”, które dominują w miejscach mniej prestiżowych, mniejszych ośrodkach i firmach.

Ujawniono niepokojące dane o finansach. To dotyka co piątego Polaka
Dino zaskoczyło wszystkich. To pierwszy taki przypadek
Obserwuj nas w
autor
Michał Górecki

Dziennikarz portalu BiznesINFO, gościnnie piszę dla Goniec.pl. Opisywałem relacje sektora samorządowego z NGO w trakcie i po kampanii wyborczej w 2018 r. Przez 3 lata pisałem o najciekawszych procesach karnych i cywilnych z południowej Polski. Zanim Justin Welby koronował Karola III, rozmawiałem z Brytyjczykami na Westminster, a po koronacji – z tymi skandującymi „Not my King”. Opisywałem drogę synodalną w Kościele Powszechnym i jej lokalne ścieżki w polskich parafiach. Współpracowałem z reprezentantami firm dealerskich, żeby opisać przemiany gospodarcze i społeczne z przełomu wieków i zrelacjonować najbardziej efektywne praktyki marketingowe. Jeśli nie odbieram, to znaczy, że jestem z psem w lesie.
[michal.gorecki@biznesinfo.pl]

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: Dariusz.dziduch@iberion.pl
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat