Podatek zapłacić mają wielkie koncerny. Ale 30 mln zł do kieszeni państwa dobitnie odczujemy
Nowy podatek dotknie sektor rolniczy. Tym razem rząd planuje wprowadzić należność od środków ochrony roślin, dzięki której wzbogaci się o 30 mln zł rocznie. Mimo że daninę zapłacą producenci to wzrost cen odczują rolnicy.
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Kto ma zapłacić nowy podatek
-
Na jaki cel mają zostać przeznaczone pieniądze
-
Jakie będą konsekwencje dla rolników
Podatek od pestycydów ma wspierać promocję żywności ekologicznej
Podatek cukrowy, handlowy i opłata mocowa plądrują kieszenie Polaków od początku tego roku. Już niebawem do pokaźnego katalogu obowiązkowych należności dołączy nowa pozycja. Na wydatek muszą przygotować się firmy chemiczne.
Portal tygodnik-rolniczy.pl donosi, że rząd planuje wprowadzić podatek od środków ochrony roślin. Nowa opłata ma wynosić 1 proc. obrotów producenta pestycydów. Projekt ustawy o rolnictwie ekologicznym jest na etapie konsultacji społecznych. Jeżeli uda się zrealizować plan zgodnie z harmonogramem to nowy podatek wejdzie w życie 1 stycznia 2022 r.
Dlaczego rząd zamierza wprowadzić kolejną daninę? Autorzy projektu wskazują, że podatek ma zmniejszyć zużycie środków ochrony roślin. Tym samym zwiększy się popyt na towary rolnictwa ekologicznego.
Zapłacą firmy, stracą rolnicy
Z argumentacją autorów projektu ustawy zupełnie nie zgadza się Federacja Branżowych Związków Producentów Rolnych (FBZPR). W ocenie ugrupowania wnioski wysnute w uzasadnieniu dokumentu nie są poparte rzetelnymi wyliczeniami i nie uwzględniają sytuacji rolnictwa tradycyjnego.
Przewodniczący FBZPR Marian Sikora zwrócił uwagę, że środki ochrony roślin mają na celu zahamowanie działania szkodliwych organizmów. Rolnicy stosują je tylko w określonych i uzasadnionych przypadkach, ale bez nich niektóre produkty nie trafiłyby na sklepowe półki.
Mimo że nowy podatek ma dotknąć producentów to Sikora jest przekonany, że negatywne skutki odczują również rolnicy. Firmy chemiczne, zmuszone do daniny, z pewnością będą chciały przerzucić dodatkowe koszty na swoich kontrahentów.
Rezultat? Wzrost cen dla rolników. Dlatego też FBZPR apeluje do ministra rolnictwa Grzegorza Pudy, aby porzucić pomysł wprowadzenia nowej należności.
W ocenie przewodniczącego rolnictwo ekologiczne powinno się rozwijać, ale ten proces nie może jednocześnie uderzać w rolnictwo konwencjonalne. Wspieranie tylko jednego sektora produkcji nie ma nic wspólnego z zasadami uczciwej konkurencji. Poza tym podatek zmniejszy wpływy gospodarstw, które już i tak ucierpiały z powodu pandemicznego chaosu na rynkach.
Podatek na wzór europejski, który przyniesie 30 mln zł
Podatek od pestycydów to nie nowość. Podobne rozwiązania zostały wprowadzone w Wielkiej Brytanii, Danii, Norwegii, Szwecji, we Włoszech czy na Węgrzech. Na jakich wyliczeniach bazowali autorzy polskiego projektu? Inicjatorzy przyjęli, że w Polsce sprzedaje się środki ochrony roślin za 3 mld zł. Dzięki pobraniu daniny w wysokości 1 proc. budżet państwowy wzbogaci się o 30 mln zł rocznie.
Na jakie cele mają zostać wykorzystane te pieniądze? Ściągnięty podatek trafi do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa i ma być podstawą finansowania programu żywności ekologicznej w szkołach i przedszkolach.
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na redakcja@biznesinfo.pl