Policja dzisiaj ruszyła na łowy. Mandat 3 tys. zł grozi bardzo wielu kierowcom
Nie tylko 3 tys. zł mandatu, ale również punkty karne i zatrzymanie dowodu rejestracyjnego. Taka kara będzie grozić kierowcom, którzy mają w swoich samochodach nieodpowiednie oświetlenie.
Policja 3 grudnia ruszyła na polskie drogi w celu sprawdzenia jakości oświetlenia w samochodach. Jest co sprawdzać, ponieważ wielu użytkowników dróg skarży się na oślepiające reflektory. W większości za taki stan rzeczy odpowiadają nielegalnie montowane oświetlenie LED, tzw. retrofity.
"Dziennik" powołując się na badania Instytutu Transportu Samochodowego, pisze, że aż o 98 proc. kierowców, którzy podczas jazdy po polskich drogach doznali oślepienia . Za taki stan rzeczy nie odpowiadają jedynie nielegalne zamienniki LED, ale również źle ustawione światła w samochodach.
Odpowiednie ustawienie świateł nie jest prostym zadaniem, ponieważ ustawione zbyt nisko nie pozwalają odpowiednio oświetlić drogi, zbyt wysokie ustawienie oślepia z koli innych uczestników ruchu.
Mandat 3 tys. zł za nielegalne zamienniki żarówek
Z badań Instytutu Transportu Samochodowego wynika jednak, że w większości za niebezpieczeństwo oślepienia innych uczestników ruchu odpowiadają kierowcy, którzy dla lepszego oświetlenia montują w swoich samochodach nielegalne zamienniki żarówek wykonane w technologii LED.
Jeżeli policja przy kontroli drogowej zobaczy, że kierowca ma zamontowane nielegalne żarówki LED, to może skończyć się to mandatem w wysokości 3 tys. zł, punktami karnymi i zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego samochodu.