Polska straci imigrantów. "Brain-waste" to dramat, zbliżamy się do Grecji, Włoch i Hiszpanii
Kolejne badania sytuują Polskę wśród panteonu państw Południa Europy: Włoch, Hiszpanii i Grecji. Podczas gdy państwa śródziemnomorskie notują imponujący wzrost gospodarczy, o czym informują na bieżąco wszystkie najważniejsze gazety poszczególnych krajów, Polski Instytut Ekonomiczny zwraca uwagę na nieco inny kontekst: zarówno Polska, Włochy jak Hiszpania i Grecja znajdują się powyżej średniej unijnej. Cudzoziemcy pracują u nas poniżej kompetencji. To może zwiastować kłopoty.
PIE: Polska znowu blisko Hiszpanii i Włoch. Nie ma się z czego cieszyć
Niedawno informowaliśmy, że według danych Eurostatu Polska jest samotną wyspą w centralno-wschodniej Europie . Z badania odsetka młodych osób żyjących z rodzicami wynika, że gonimy - legendarne pod tym względem - Włochy, oddalając się od Europy Północnej i Zachodniej. Jeszcze wcześniej, na podstawie badań Grupy rekrutacyjnej “Progres”, alarmowaliśmy o niepokojących danych dot. planowanych wyjazdów Ukraińców z Polski - blisko 30 proc. przebadanych i pracujących na stałe nad Wisłą deklarowało, że chce wyjechać , jako powód wskazując pracę poniżej kompetencji i niemożność zmiany tej sytuacji . Polski Instytut Ekonomiczny, na podstawie danych Eurostatu, potwierdza te dane: Polska, Hiszpania, Włochy i Grecja znajdują się powyżej średniej unijnej. W tym kontekście “galopujące” wyniki gospodarcze krajów Południa mogą wydawać się zagrożone.
Zobacz też: Ukraińcy przyzwyczajają się do NFZ. Jest problem, “pojawiają się nierówności”
Cudzoziemiec w Polsce? Dostanie pracę poniżej kompetencji
39,4 proc. - to średnia europejska. Taki odsetek cudzoziemców w 2023 r. pracował w krajach Unii poniżej swoich kompetencji , czyli mając wyższe wykształcenie (lub kwalifikacje) wykonywał pracę nieangażującą tych zdolności. W Polsce ten wskaźnik dobiega połowy - notując 48 proc. Co więcej, od kilku lat zmierzamy w stronę podium, które przypada właśnie Grecji (69,6 proc.) , Włochom (64, 1 proc.) i Hiszpanii (56 proc.) . Los Polski dzielą jeszcze Czechy z wynikiem 52,9 proc.
Co ciekawe, ale i zrozumiałe w związku ze zwiększoną migracją w wyniku rosyjskiej wojny, wyniki badań wskazują na wzrost dynamiki tego zjawiska w Polsce w latach 2016-2018 i 2022-2023. Jednocześnie, co znamienne, odsetek Polaków pracujących poniżej swoich kompetencji pozostaje relatywnie niski i w “celu” unijnym - poniżej 20 proc. (i pozostaje on na stabilnym poziomie przynajmniej od 2015 r.).
Zobacz też: Rekordowe dane o migracji. Polacy zmienili zdanie po 4 latach. Południe zostanie, wschód wyjedzie?
Wszyscy na tym stracimy. Jest nawet kwota
W Polsce największą reprezentacją zagranicznych pracowników są Ukraińcy - ekonomiści ostrzegają, że, jeżeli ich deklaracje dot. wyjazdu ze względu na pracę poniżej kompetencji, zostaną zrealizowane, możemy mieć problem . Badani przez Grupę “Progres”, jako kraj potencjalnej destynacji wskazywali właśnie… Hiszpanię . Ale też Niemcy i Stany Zjednoczone.
Odpływ pracujących migrantów z naszego rynku nie będzie opłacalny - stanowią istotne ogniwo, na co zwracają uwagę także eksperci relacjonujący wydolność systemu emerytalnego. Polski Instytut Ekonomiczny punktuje dodatkowo, że w przypadku pracy poniżej kwalifikacji tracą obie strony - tworząc zjawisko tzw. “brain-waste”, nieopłacalnego zarówno dla gospodarki, jak pracownika i pracodawcy.
Niewykorzystanie potencjału wyższych kwalifikacji (tzw. brain waste) ma też negatywne skutki gospodarcze w skali makro. Szacuje się, że gdyby wykwalifikowani migranci pracowali na stanowiskach zgodnych z ich wykształceniem i umiejętnościami, i otrzymywali wynagrodzenie porównywalne z zarobkami rodzimych pracowników, przyniosłoby to gospodarce europejskiej wzrost rzędu 33,8 mld EUR.
Zobacz też: Polak lubi dużo i tanio. Dyskonty drugim domem, rabaty ulubioną rozrywką, karta lojalnościowa celem
Co się dzieje w krajach Europy Południowej?
Kontynuując wątek wzrostu gospodarczego, przypomnijmy, że pod tym względem Południe Europy, dotąd w ogonie wyników gospodarczych, notuje istotny wzrost . Do tego stopnia, że hiszpański dziennik El Pais poświęcił zjawisku jedno z wydań, analizując sytuację PIGS (akronim od krajów Południa: Portugal, Greece, Italy,Spain + Ireland od 2010 r.). Kraje basenu Morza Śródziemnego znacznie traciły podczas lat lockdownu, pandemia COVID-19 znacznie ograniczyła turystykę, a ten region czerpie z niej statystycznie największe profity w Europie. Ale teraz sytuacja zdaje się nieco zmieniać, niemiecki przemysł, jak czytamy, ucierpiał z powodu połamanych łańcuchów dostaw i tym samym chwilowo stracił konkurencyjną przewagę.
Od 2017 r. wzrost PKB krajów Południa jako całości przewyższył wzrost PKB Niemiec średnio o ponad pięć punktów procentowych - czytamy.
Wśród zalet europejskiego Południa wymienia się z kolei umiejętne stymulowanie wzrostu gospodarczego przez zwiększanie wydatków publicznych i jednoczesne obniżanie podatków, ale także obniżanie kosztów kredytu (stopy procentowe, pod tym względem Polska akurat jest daleko od trendu) . Efektem mają być liczby wymierne: Grecja, Hiszpania i Portugalia odnotowały w 2023 r. średni wzrost gospodarczy na poziomie ponad 2 proc. Przy wszystkim należy jednak pamiętać, że Grecja stanowi ścisły TOP państw zadłużonych (177 proc. PKB). Szacuje się, że do poziomu sprzed kryzysu Grecja wróci z końcem lat 20. XXI wieku. To oznaczałoby całe pokolenie Greków wychowanych w cieniu spłacania długów sprzed lat.