Polska się wyludnia, ministerstwo szokuje. Za dużo zainwestowaliśmy w seniorów? "Bardzo ostrożnie"
Depopulacja Polski - od czasu opublikowania przez Eurostat 11 lipca br. najnowszych danych dot. ludności Europy wiadomo, że Polska wyludnia się najszybciej na kontynencie, notując rdr. spadek ponad 132 tys. mieszkańców. Wróciły demony demografii, ministra Funduszy i Polityki Społecznej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz ocenia i zapowiada wprost: “bardzo ostrożnie z kolejnymi dodatkami emerytalnymi i rentowymi. Seniorzy potrzebują młodszych pokoleń”.
Depopulacja Polski
W czwartek 11 lipca Eurostat opublikował wyniki badań populacyjnych na terenie Europy; wykazując wzrost liczby ludności na kontynencie, ale spadki w poszczególnych krajach, w tym największy w Polsce (rdr. 1 stycznia 2023 - 1 stycznia 2024, - 132 tys. osób). Tym samym zajęliśmy podium obok 6 innych krajów, w tym dwóch wyludniających się najszybciej: Grecji (- 16,800) i Węgier (-15,100).
Spadki w Polsce są drastyczne, na odświeżone dane o postępującym kryzysie demograficznym zareagowały banki, analitycy i politycy. “Wzrost PKB w coraz większym stopniu uzależniony jest od wydajności” - komentują ekonomiści z banku ING.
Ministra Funduszy i Polityki Społecznej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w piątek odniosła się do alarmujących danych, zwracając uwagę na kilka kluczowych zmiennych.
Wg prognoz ONZ do końca wieku będzie tylko 8 mln Polaków w wieku produkcyjnym (20-64), dziś jest 3 razy więcej!! Kiedy liczba pracujących będzie spadać, w najbliższej dekadzie będzie bardzo szybko przybywać seniorów.
A to znaczy, że nadchodzą, albo mogą nadejść, zmiany w polityce społecznej.
Zobacz też: Mieszkanie prawem? Starcie deweloperów z naukowcami
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz o katastrofie demogfraficznej: "musimy umieć wreszcie powiedzieć sobie rzeczy trudne"
“Musimy wreszcie powiedzieć sobie rzeczy trudne” - komentuje w piątek Pełczyńska-Nałęcz wymieniając je segmentami. Po pierwsze, jak deklaruje, wsparcie państwa powinno być kierunkowane wobec osób głównie młodych i ich rodzin . “Czyli np. tak - dla wsparcia dostępnych mieszkań. Tak - dla żłobków” - precyzuje.
Natomiast bardzo ostrożnie z kolejnymi dodatkami emerytalnymi i rentowymi. Seniorzy potrzebują młodszych pokoleń - bo bez nich emerytury (należne i wypracowane ciężką pracą) byłyby tylko pustym zapisem na papierze - dodaje.
Dalej wskazuje na mądrą politykę migracyjną, sugerując tym samym nabycie grupy osób w wieku produktywnym spoza kraju i inwestycje infrastrukturalne. “Nie dla bieżącego przepalania pieniędzy” - puentuje.
1,5 mln Polaków poza krajem, a nowi się nie rodzą. Zmierzamy w przepaść?
Najnowsze dotąd dane GUS, opublikowane na koniec roku 2023, a podsumowujące rok 2022, wskazują na 1,5 mln Polaków przebywających za granicą przez okres dłuższy niż 12 miesięcy.
Szacuje się, że w latach 2017-2019 liczba Polaków przebywających czasowo (12 miesięcy i dłużej) za granicą kształtowała się na poziomie 1,6 mln, po czym nastąpił jej spadek i w latach 2020-2022 wynosiła około 1,5 ml - czytamy w opracowaniu.
Rok 2022 to, w porównaniu z 2021, minimalna różnica na plus - o 24 tys. osób.
Migracja to jedno, drugie - liczba urodzeń. Dane za 2023 r. są w tym przypadku najgorsze od lat, odnotowaliśmy najniższa liczbę nowych urodzeń od czasów powojennych. W 2023 r. na świat w Polsce przyszło 272 tys. dzieci, co oznacza spadek o 33 tys. urodzeń (11 proc. rdr: w 2022 r. 409 tys. dzieci).
Kontekst ubytku ludności jest istotny m.in. w odniesieniu do wydolności systemu emerytalnego. Niedawno informowaliśmy o raporcie pn. “Luka finansowa w sektorze ochrony zdrowia ”, która ma sięgnąć ok. 160 mld zł na przestrzeni najbliższych 3 lat. “Dziura” w NFZ w oczywisty sposób przekłada się na tę w ZUS (choć nieco mniejsza); mniej osób płaci składki.
GUS szacuje, że w 2060 r. liczba ludności w wieku produkcyjnym (przedemerytalnym) wyniesie ok. 15 mln, względem 21,7 mln w 2025 r. To ubytek 6,7 mln w 5 lat.