Polski gigant goni Biedronkę? Padła data: niedługo obrodzi w nowe sklepy
Polski rynek spożywczy dynamicznie się rozwija, a konkurencja w branży supermarketów staje się coraz bardziej zacięta. W tym kontekście uwagę przyciąga sieć Dino, która w ostatnich latach, lokalnie, stała się jednym z kluczowych graczy. Jakie strategie pozwoliły Dino na szybki wzrost i jakie są perspektywy dla tej firmy na przyszłość?
Dino w liczbach – imponujący wzrost udziałów
Dino to jedna z najszybciej rozwijających się sieci supermarketów w Polsce, która na koniec czerwca 2024 roku miała już ponad 2500 sklepów, co czyni ją największym operatorem w Polsce w formacie supermarketów. Dla porównania lider rynku - portugalskie Jeronimo Martins z Biedronką - liczy ponad 3596 sklepów. W liczbach reprezentacja Dino eobi wrażenie, ale 2024 r., jak dotąd, nie przynosi sukcesów.
Zobacz też: Tesco zakazuje gotówki. W Polsce to nielegalne
Wyzwania i trudny drugi kwartał 2024
Drugi kwartał br. był bowiem, według analityków DM MBanku, najtrudniejszym okresem dla Dino . Firma zanotowała znaczące pogorszenie wyników, z 9-procentowym spadkiem wyników EBITDA rok do roku. Główne przyczyny tego spadku to wojna cenowa między Lidlem a Biedronką , deflacja cen żywności oraz rosnące koszty pracy. W 2024 roku koszty pracy gwałtownie wzrosły ze względu na podniesienie płacy minimalnej o około 20 proc. rdr., co znacząco obciążyło budżet, tak Dino, jak pozostałych graczy. Dodatkowo negatywnie wpłynęły na wyniki efekty kalendarzowe, takie jak wcześniejsza Wielkanoc.
Analitycy przewidują, że wyniki Dino w drugiej połowie 2024 roku mogą pozostać słabe, głównie z powodu deflacji cen żywności oraz braku dźwigni operacyjnej, co będzie miało negatywny wpływ na marżę EBITDA spółki.
Perspektywy na przyszłość – ożywienie w 2025 roku?
Mimo trudności w 2024 roku, prognozy na rok 2025 są bardziej optymistyczne . Eksperci przewidują, że odwrócenie się trendów inflacyjnych oraz dalsza, zapowiadana, ekspansja Dino przyniosą poprawę wyników finansowych. Wzrost LFL (wyników sprzedaży) ma wynieść ponad 9 proc. w 2025 roku, co w połączeniu z lepszymi marżami EBITDA powinno pozwolić firmie na odzyskanie utraconej dynamiki wzrostu.
Planowana liczba otwarć nowych sklepów również ma wzrosnąć. Michał Krauze, członek zarządu i dyrektor finansowy Dino Polska, zapowiedział przyspieszenie tempa rozwoju sieci . Firma widzi jeszcze wiele możliwości ekspansji, zwłaszcza w mniejszych miastach i na obrzeżach dużych aglomeracji. Krauze podkreślił, że w 2025 roku Dino otworzy więcej placówek niż w roku bieżącym: w I. półroczu br. Dino otworzyło 98 sklepów. Roczny wzrost (w okresie do czerwca br.) sięgnął 2504 sklepy wobec 2272 marketów rok wcześniej (232 placówki). To imponujący wynik, bo Biedronka w 2023 r. powiększyła się w Polsce tylko o 174 sklepy (otwarć było więcej, ale przy nich także zamknięcia). Rzecz jasna w przypadku Biedronki można już mówić o pewnym nasyceniu rynku. Trend nowych otwarć, w przypadku Dino, ma przyspieszyć. Zapowiedzi nie zmieniają jednak obrazu roku 2024. Ani 2023, który Dino zamknęło z wynikiem ekspansji gorszym, niż rok poprzedni.
W 2022 roku przychody sieci wyniosły 20 miliardów złotych, a w 2023 roku przekroczyły 25,6 miliarda złotych (+29,6 proc. rdr). Prognozy na 2024 rok sugerują, że firma może osiągnąć przychody na poziomie 29,4 miliarda złotych i ostatecznie odbić się w roku 2025 roku: przekraczając granicę 40 miliardów złotych.