Poważny problem ze smartfonami w metrze, zaczynają "wariować". Warszawiacy są zaniepokojeni
Już od kilku tygodni ludzie korzystający z warszawskiego metra zmagają się z nienaturalnym zachowaniem swoich smartfonów. Urządzenia początkowo odmawiają posłuszeństwa, a w skrajnych przypadkach zawieszają się, uniemożliwiając właścicielowi wykonania jakichkolwiek czynności. Sytuację nagłośnił portal niebezpiecznik.pl, który podkreślił, że choć “objawy” mogą wskazywać na ataki hakerskie, to w rzeczywistości mamy do czynienia z czymś zupełnie innym.
Smartfony "wariują" w warszawskim metrze. Ludzie są zaniepokojeni
W ostatnich tygodniach wielu mieszkańców Warszawy w trakcie podróży metrem zmaga się z licznymi problemami natury technicznej. Ich smartfony dosłownie wariują, odmawiając posłuszeństwa. Utrudnienia dotyczą zarówno telefonów marki Apple, jak również urządzeń z system Android .
Jakiś czas temu sprawa została nagłośniona przez portal “niebezpiecznik.pl”. Interwencja została sprokurowana przez zaniepokojonych czytelników, którzy dzielili się swoimi sytuacjami, wskazując, że mogli paść ofiarą hakerów . Niepokojący wydaje się fakt, że to nie były pojedyncze incydenty, a problemy ze smartfonami zgłosiła pokaźna liczba internautów.
Portal “niebezpiecznik.pl” podkreślił, że utrudnienia nie są uzależnione od systemu operacyjnego, bo w metrze “wariowały” zarówno iPhony, jak i telefony z Androidem.
Niepokoić może fakt, że autorzy serwisu podkreślają, że ataki mogą występować nie tylko w metrze, ale w każdym innym miejscu. Taki stan rzeczy realnie zwiększa obszar występowania problemu, a tym samym zwiększa liczbę osób potencjalnie narażonych na ataki.
Dlaczego smartfon "wariuje" w metrze. Winny jest pewien skrypt
Jak można się spodziewać, zacinanie sytemu, lub jego całkowite wyłączenie jest niezwykle uciążliwe, szczególnie podczas podróży do pracy, lub powrotu do domu. Autorzy serwisu “niebezpiecznik.pl” wskazują, że za taki stan rzeczy odpowiada pewien skrypt udostępniony kilka miesięcy temu .
Jego głównym założeniem jest umożliwianie wielokrotnego wysyłania próśb o sparowanie z jakimś urządzeniem. W praktyce taka “czynność” określana jest jako atak “BLE Spam”.
Problem dotyka nie tylko użytkowników telefonów marki Apple, ale również urządzeń z Androidem , a także komputerów korzystających z systemu Windows obsługujących Bluetooth
Co szczególnie istotne, jego intensywność może być tak wysoka, że znacząco utrudni korzystanie z telefonu, a nawet sprawi, że nie będzie można z niego korzystać. W skrajnych przypadkach może doprowadzić do całkowitego zawieszenia się nawet najnowszego sprzętu.
Jak uchronić się przed "wariowaniem" telefonu w metrze? Jest pewien sposób
Serwis “niebezpiecznik.pl" wyjawił, jak można się uchronić przed irytującymi atakami “BLE Spam” . Warto jednak podkreślić, że w wielu sytuacjach tuż po wejściu na stacje metra będzie już za późno na odpowiednią reakcję.
Wszystko przez fakt, że próśb o potencjalne sparowanie będzie tak dużo, że urządzenie niemal natychmiast stanie się “ofiarą” wadliwego skryptu.
Właściciele smartfonów marki Apple tuż przed wejściem do metra powinni wyłączyć Bluetooth . W przypadku użytkowników sprzętów z Androidem zaleca się wejście w sekcje “Połączenia i udostępnianie”, a następnie wybrać opcje “Udostępnianie w pobliżu” i wyłączyć widoczność.
Warto podkreślić, że na ten moment nie wiadomo, kto stoi za atakami, co potęguje zaniepokojenie Warszawiaków.
By przeprowadzić tego rodzaju atak, wystarczy ogólnodostępne urządzenie Flipper Zero z zainstalowaną aplikacją . Co ciekawe, zakup tego sprzętu nie jest zbyt tani, bo koszt jego nabycia wynosi około 1500 złotych .