BiznesINFO.pl Finanse Pieniądze na emerytury odłożone w PPK zagrożone? Rząd mógłby nimi dowolnie dysponować
Biznesinfo.pl

Pieniądze na emerytury odłożone w PPK zagrożone? Rząd mógłby nimi dowolnie dysponować

24 listopada 2019
Autor tekstu: Paulina Musianek

PPK łakomym kąskiem dla rządu?

PPK miałoby być chronione przez Konstytucję, jak zapowiedział premier Morawiecki w swoim expose. Pozwoliłoby to na zwiększenie gwarancji, że są to pieniądze prywatne, a także ponoć chroniłoby przed przejęciem przez rząd zgromadzonych tam aktywów, tak jak to się stało w przypadku OFE w 2013 roku. Jednak jak pisze Joanna Tyrowicz w Wyborczej, rzeczywistość jest zgoła inna. Uważa ona, że “klauzule w konstytucji nie zabezpieczą środków zgromadzonych w PPK przed przejęciem, bo nie trzeba ich „przejmować” by rząd mógł nimi dowolnie dysponować”. Wymienia trzy argumenty świadczące o tym, że konstytucja to za mało dla emerytury z PPK.

Konstytucja nie ochroni pieniędzy PPK przed chciwymi łapami

Pierwszą sprawą, którą wymienia Tyrowicz, jest fakt, że konstytucja nie zabroni ustawą zmienić zasad polityki inwestycyjnej instytucji prowadzących Pracownicze Plany Kapitałowe i zmiany proporcji lokowania części aktywów w obligacjach. “Można ustawą rozszerzać i zawężać portfel inwestycyjny tych podmiotów w dowolną stronę i gwarancja konstytucyjna dla klientów PPK niczego tu nie zmieni”, tłumaczy.

Po drugie, regulatorem polityki inwestycyjnej Pracowniczych Planów Kapitałowych są Komisja Nadzoru Finansowego i Polski Fundusz Rozwoju. Jak podkreśla Tyrowicz - Instytucje publiczne prowadzone przez polityków, którzy nie tylko mogą być stronniczy to w dodatku mogą subtelnie przekierowywać inwestycje w akcje za pomocą wybranej spółki.

Trzecim argumentem opowiadającym się za ewentualnym zagrożeniem pieniędzy z PPK jest skazanie pracowników przez niektórych pracodawców na PPK w PFR, bez względu na to, czy robią to umyślnie czy nie. “Dla pracowników, którzy mimo to zdecydują się oszczędzać w PPK, oznacza to, że w ogóle wprost oddają pieniądze instytucji rządowej, która co prawda ma obowiązek inwestować je w najlepiej pojętym interesie oszczędzających, ale kto im zabroni postrzegać najlepiej pojęty interes inaczej niż rynek?”, czytamy w Wyborczej. Czyli mogą nasze zgromadzone pieniądze włożyć w genialną inwestycję… która nie przyniesie żadnych zysków. Partie u władzy mogą zmieniać się na przestrzeni lat, a my w ich ręce oddamy przyszłość naszych emerytur.

Wnioskiem, jaki wysnuwa Joanna Tyrowicz na koniec, jest fakt, że filar kapitałowy jako instrument oszczędzania na emeryturę jest pewny i trwały tylko w takiej sytuacji, gdy państwo nie jest jego bezpośrednim interesariuszem, dlatego też PPK nie wydaje się być całkowicie bezpiecznym rozwiązaniem.

Obserwuj nas w
autor
Paulina Musianek

Wydawca Biznesinfo. Absolwentka dziennikarstwa oraz zarządzania i marketingu. Wcześniej zajmowała się tworzeniem treści marketingowych i działaniami pr-owymi dla NGOs, m.in. Komitetu Ochrony Praw Dziecka. Interesuje się metodami wpływu społecznego, psychologią biznesu i mindfulness. Uwielbia trekking, spanie w namiocie i trudne warunki. Prywatnie kociara. Uważa, że jedyną stałą w życiu jest zmiana.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: Dariusz.dziduch@iberion.pl
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat