85 mln zł odszkodowania od państwa. Tyle domaga się PKP Energetyka za tani prąd
Prąd został ustawowo zamrożony pod względem stawek, jakie sprzedawcy mogli pobierać od odbiorców. Państwo, aby zrekompensować straty dystrybutorom uruchomiło specjalne zapomogi finansowe, część firm jest zadowolona z takiego obrotu sprawy, jednak nie wszystkie. PKP Energetyka uważa, że rekompensaty od państwa nie pokryły całości strat jakie odnotowała spółka, dlatego wysuwa roszczenie opiewające na 85 mln złotych.
Prąd był zbyt tani
Część firm, jak wskazuje "Puls Biznesu", jest zadowolona z rekompensat z tytułu zamrożenia cen prądu. Okazuje się jednak, że nie wszystkie. O co chodzi? Gazeta przypomina, że na początku 2019 roku parlament postanowił zamrozić stawki za prąd. Ich gwałtowne podniesienie wynikało ze wzrostu cen za emisję CO2. Komisja Europejska zaprotestowała przeciwko takiemu rozwiązaniu, co oznaczało, że ceny musiały zostać uwolnione. Mimo wszystko firmy energetyczne otrzymały gigantyczne rekompensaty za okres, gdy zmuszone były sprzedawać prąd po cenach niższych niż rynkowe.
Puls Biznesu wskazuje, że spółka PKP Energetyka odnotowała rekordowe straty z tytułu zamrożenia cen prądu. – Zysk z działalności operacyjnej zmniejszył się z 240 mln zł w 2018 r. do 138,5 mln zł w 2019 r., a netto ze 173,5 do 55,3 mln zł – wskazuje "Puls Biznesu" i dodaje: – Spółka poinformowała też, że złożyła przeciwko skarbowi państwa pozew o zapłatę 85 mln zł roszczeń z powodu ubytków finansowych, które są skutkiem ustawy zamrażającej ceny prądu – czytamy w eksperckim piśmie.