Przebadali nasze szczoteczki do zębów. Tych wirusów nikt dotąd nie widział
Nie od dziś wiadomo, że łazienka jest siedliskiem bakterii. To pomieszczenie regularnie wymaga sprzątania, jednak nawet to nie jest w stanie zapobiec rozwojowi bakterii i wirusów. Naukowcy od dawna mieli tego świadomość, jednak najnowsze badania nawet ich wprawiło w zdziwienie. Po przeprowadzeniu testów na szczoteczkach do zębów znaleziono kilkaset różnych wirusów. To niebagatelne odkrycie, ponieważ o niektórych ich rodzajach ludzkość… nie miała wcześniej pojęcia!
Zaskakujące odkrycie naukowców
W każdej łazience panują warunki, które są wręcz idealne do rozwijania się bakterii . Chodzi o wilgotność i wysoką temperaturę — to właśnie od nich, w wielu przypadkach (także naszym własnym), zaczyna się życie. To właśnie z tego powodu m.in. lasy deszczowe obfitują pod względem różnorodności biologicznej. Naukowcy już dawno zauważyli, że podobne warunki panują w miejscu o wiele bliższemu każdego z nas — łazience. Niezależnie od tego, ile tam sprzątamy, w zakamarkach tego miejsca mnożą się wirusy i bakterie. Są o wiele bliżej nas, niż mogłoby się wydawać.
W ostatnim czasie zespół naukowców z Northwestern University postanowił przeprowadzić eksperyment i dokładnie przebadać dwa przedmioty, które znajdują się w łazience każdego człowieka. Jeden z nich jest nam znacznie bliższy — są to szczoteczki do mycia zębów . Do innego zaglądamy znacznie rzadziej — mowa o główkach prysznicowych. Efekty badania przerosły oczekiwania samych badaczy. Odkryto dwa różnorodne zestawy wirusów, o których większości naukowcy nie mieli dotąd pojęcia.
Naukowcy przebadali szczoteczki do zębów. Efekt przeszedł oczekiwania
Choć odkrycie naukowców może budzić niepewność, a nawet strach, tak naprawdę nie ma powodu do obaw . Z opublikowanych na łamach „Frontiers of Microbiomes” badań wynika, że zarówno na szczoteczkach do zębów, jak i główkach prysznicowych, badacze odkryli tzw. bakteriofagi . Są to kolokwialnie mówiąc “dobre” bakterie, które atakują wirusy. Eksperyment może być o tyle cenny, iż w przyszłości może posłużyć ludzkości do walki z groźnymi, nawet odpornymi na antybiotyki szczepami bakterii.
Nad przebiegiem badania, o którym mowa, czuwała Erica Hartmann. Miało ono ustalić, czy wirusy upodobały sobie nasze łazienki równie mocno, co odkryte już we wcześniejszych testach bakterie. By tego dowieść, użyto 36 szczoteczek do zębów oraz 92 główki od prysznica, które pochodziły z amerykańskich domów. Po pobraniu próbek naukowcy zaczęli analizować materiał genetyczny, co doprowadziło do zidentyfikowania aż 600 różnych wirusów. Część z nich była dotąd ludzkości kompletnie nieznana.
Liczba wirusów, które znaleźliśmy, jest naprawdę ogromna. Znaleźliśmy sporo wirusów, o których wiemy bardzo mało, i wiele takich, które widzieliśmy po raz pierwszy. To zdumiewające, ile wokół nas jest nienaruszonej bioróżnorodności – przyznała Hartmann.
Zobacz też: Te przedmioty wkrótce mogą być wiele warte. Nie wyrzucaj ich - niedługo zarobisz
Czy odkrycie naukowców przysłuży się ludzkości?
Kolejnym ciekawym odkryciem był fakt, że w każdej z pobranych próbek rozwinął się inny, unikalny zestaw wirusów. Naukowcy porównali ten fakt to “oddzielnych wysp”. Co ważne, jedna z wyszczególnionych grup charakteryzowała się dużą ilością bakteriofagów atakujących bakterie z rodzaju prątków (Mycobacterium). Te są dobrze znane lekarzom, ponieważ wywołują takie choroby jak gruźlicę, trąd czy inne, groźne infekcje płuc.
Erica Hartmann żywi nadzieje, że po przeprowadzeniu kolejnych badan naukowcy będą zdolni użyć nowoodkrytych bakteriofagów do zwalczania bakterii. Lista innych, pozytywnych rozwiązań, które można by dzięki temu wprowadzić, jest długa.
Można wyobrazić sobie używanie ich do oczyszczania naszych instalacji wodno-kanalizacyjnych z patogenów. Chcemy przyjrzeć się wszystkim funkcjom, jakie mogą pełnić te wirusy i dowiedzieć się, jak możemy je wykorzystać – tłumaczy badaczka.
O ile odkrycie nowych wirusów to dla świata nauki wspaniała wiadomość, o tyle dla nas świadomość, że na naszych szczoteczkach do zębów rozwija się życie, nie jest komfortowa. Naukowczyni zachęca, by regularnie wymieniać szczoteczki. Nie poleca natomiast stosowania silnych środków czyszczących do sprzątania łazienki. Wszystko z jednego powodu:
Mikroby są wszędzie, a zdecydowana większość z nich nie wywołuje chorób. Im bardziej atakujesz je środkami dezynfekującymi, tym większe jest prawdopodobieństwo, że staną się na nie odporne i że będzie znacznie trudniej się ich pozbyć. Powinniśmy wszyscy pogodzić się z ich istnieniem.