BiznesINFO.pl Handel Przebadali polskie jabłka z Lidla. Wyniki mogą zaniepokoić
Fot. redakcja serwisu

Przebadali polskie jabłka z Lidla. Wyniki mogą zaniepokoić

5 grudnia 2024
Autor tekstu: Zuzanna Kłosek

Każdy z klientów Lidla powinien to wiedzieć. Badania mogą zainteresować również tych, którzy kupują w Biedronce i u lokalnych sprzedawców. Alarm podnieśli eksperci w kontekście jabłek, jednak sprawa dotyczy wszystkich owoców i warzyw — zwłaszcza tych oznaczonych jako “eko” lub “bio”. Ich zdaniem robiąc zakupy, Polacy powinni być ostrożni. Przedstawiciele Lidla zabrali głos w sprawie.

Za co tak naprawdę płacisz kupując w Lidlu?

Ekologiczne warzywa i owoce cieszą się coraz większą popularnością. Liczba klientów, których odstraszają wysokie ceny powoli maleje, ale różnica na cenówkach pozostaje widoczna. Obecnie za jabłka bio z Lidla trzeba zapłacić niemal dwa razy więcej niż za te owoce w tradycyjnym wydaniu — aż 9,98 zł za kilogram. W zamian za wygórowaną opłatę klienci oczekują wygórowanej jakości. Ostatnie badania Fundacji Pro-Test pokazują jednak, że to, za co płacimy, nie zawsze musi być tym, co dostajemy .

Biedronka oszalała: od czwartku cukier za półdarmo
Lidl sprzedawał to klientom, teraz się tłumaczy. Badania potwierdziły zakazaną substancję

Zbadali owoce z Lidla. Jabłka nie zdały testu

Tym razem pod lupę trafiły trzy produkty: jabłka gala bio spod szyldu Ryneczku Lidla , ekologiczny szpinak baby marki goBio z Biedronki, a także aronia, kupiona bezpośrednio u rolnika, pozbawiona certyfikatu.

Aby producenci mogli pochwalić się żywnością ekologiczną w swojej ofercie, produkty muszą spełnić szereg wymagań. W przypadku warzyw i owoców o przyznaniu certyfikatu bio decyduje m.in. zawartość pestycydów . Nie jest prawdą, że ekologiczne artykuły nie mogą ich zawierać, jednak ich ilość i rodzaj jest ściśle regulowany. W związku z tym wykryty w szpinaku z Biedronki spinosad nie wzbudził niepokoju, są to bowiem pestycydy dozwolone w uprawach ekologicznych.

Inaczej sprawa ma się w przypadku jabłek bio z Lidla. Podczas badania w próbkach wykryto chlorantraniliprol. Substancja ta bezdyskusyjnie dyskwalifikuje produkty z możliwości otrzymania certyfikatu bio, co powinno wzbudzić niepokój klientów.

Dlaczego warto kupować owoce i warzywa bez pestycydów?

Badanie przeprowadzone przez Fundację w marcu wykazało, że w tradycyjnych jabłkach oferowanych przez sieć Lidl znajduje się aż dziewięć pestycydów różnego rodzaju . O zanieczyszczeniu tymi substancjami powinny przede wszystkim pamiętać osoby starsze, kobiety w ciąży oraz dzieci, ponieważ są oni szczególnie narażeni na ich negatywny wpływ m.in. na układ nerwowy czy hormonalny .

Z całej trójki przebadanych produktów, jedynie aronia okazała się wolna od pestycydów. Wiele osób może uznać to za oczywiste — w końcu została kupiona bezpośrednio u lokalnego sprzedawcy. Artykuły sprzedawane przez rolników mogą jednak być równie zanieczyszczone co owoce i warzywa z “sieciówek”. Udowodniły to chociażby czerwcowe badania na truskawek, które zawierały więcej pestycydów niż te sprzedawane w Lidlu czy Biedronce.

Przedstawiciele sieci dyskontów zabrali głos

W odpowiedzi na doniesienia fundacji Pro-Test firma Lidl Polska wydała oświadczenie, w którym przekazała m.in., że dysponuje własnymi wewnętrznymi badaniami jakości jabłek, według których nie zawierają one pestycydów.

“W ramach regularnego monitoringu jabłek ekologicznych w 2024 roku żadne z badań przeprowadzonych w zewnętrznym, akredytowanym laboratorium nie wykazało obecności jakichkolwiek pestycydów, w tym dozwolonych w produkcji ekologicznej. Pragniemy zaznaczyć, że każdy produkt badamy na obecność 730 substancji, czyli aż o 182 substancji więcej niż w opublikowanym teście jabłek, szpinaku i aronii"

- czytamy w oświadczeniu przesłanym przez firmę.

Przedstawiciele Lidla krytycznie odnoszą się też do badań przeprowadzonych przez Fundację Pro-Test.

Zgodnie z oświadczeniem przesłanym przez Adama Pajewskiego, producenta jabłek bio, testy przeprowadzone przez fundację Pro-Test budzą wątpliwości, ponieważ nieznana jest analityka oraz rzetelność badania: brak opisu postępowania z próbką w trakcie badania, nie ma także potwierdzenia zakupu próbki oraz brakuje informacji na temat osób przeprowadzających badanie, jak również sposobu, w jaki jabłka zostały spakowane i dostarczone do laboratorium- twierdzą przedstawiciele Lidla.

W ich ocenie te informacje są bardzo istotne dla wyników badania, ponieważ przez nieprawidłowe postępowanie z próbką (np. niedostateczne zabezpieczenie w trakcie transportu), może dojść do kontaminacji, czyli jabłka mogły zostać zanieczyszczone niepożądanymi substancjami.

Tak zmieniają się świąteczne wydatki. Polacy sięgną głębiej do kieszeni
Rośnie konkurencja dla Rossmanna. Rozdają kosmetyki zupełnie za darmo
Obserwuj nas w
autor
Zuzanna Kłosek

Redaktorka portalu BiznesINFO. Jestem studentką Twórczego Pisania i Marketingu Wydawniczego na Uniwersytecie Śląskim. Poprzednie studia ukończyłam z wyróżnieniem na kierunku Kultury Mediów. Kocham książki, którymi interesuję się zarówno od strony czynnej, jak i biernej, co wykorzystuję pisząc powieści, ale również tworząc dla czasopisma ArtPapieru i miesięcznika Kreatywni. Wolne chwile spędzam przy serialach i grach komputerowych.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: Dariusz.dziduch@iberion.pl
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat