Przelał pieniądze BLIKIEM, trafiły na inne konto. Trzeba uważać na jedną rzecz
Przelewy BLIK na telefon zdobyły ogromną popularność w Polsce. Nie są one jednak pozbawione wad, o czym pewien klient przekonał się osobiście, gdy nie wszystko poszło zgodnie z planem.
Niespodziewane konto odbiorcy
Pewien klient chciał przelać 850 zł na nowy rachunek bankowy swojej córki w Millennium Banku po zakupie telefonu w abonamencie T-Mobile. Wszystko wydawało się proste, ale pieniądze trafiły na konto obcej osoby w Pekao. Dopiero interwencja dziennikarzy z Money.pl umożliwiła odzyskanie środków.
Zmiany w aplikacji mBanku. Jeszcze bankowość czy już bazarek? W Empiku zapłacisz, skanując tęczówkę. Ruszył pilotażSystem BLIK i numer z recyklingu
Okazało się, że problem leży w systemie BLIK. Jeśli operator sprzedaje numer z recyklingu, może on pozostać powiązany z rachunkiem bankowym poprzedniego właściciela. Nowy właściciel numeru musi ręcznie zmienić powiązanie w swojej aplikacji bankowej, co często jest zapominane.
ZOBACZ TAKŻE: Wniosek o bon energetyczny bez wychodzenia z domu. Można dostać nawet 1200 zł
Brak świadomości i zbieracze BLIK-ów
Dodatkowym problemem są tzw. zbieracze BLIK-ów, którzy kupują wiele starterów i zakładają do nich rachunki bankowe, licząc na pomyłki. Codziennie wykonywane są około 2,5 mln przelewów BLIK, co zwiększa szanse na takie oszustwa.
Operatorzy telekomunikacyjni powinni lepiej uświadamiać klientów o potencjalnych problemach związanych z numerami z recyklingu, co mogłoby znacząco zmniejszyć liczbę poszkodowanych.