Komisja Europejska nie ma wątpliwości. Recesja uderzy w kontynent, w Polsce będzie jednak najciekawiej
Recesja nadciąga nad kontynent europejski
Wielomiesięczna walka z pandemią, która zamroziła europejskie gospodarki, przełoży się załamanie ekonomiczne na całym kontynencie – recesja dotknie wszystkie państwa członkowskie UE. Najmniej dotkliwie odczuje to Polska, której PKB spadnie o 4,3 proc. Zgodnie z przewidywaniami Komisji Europejskiej najgorzej będzie w Grecji (spadek o 9,7 proc.), we Włoszech (spadek o 9,5 proc.) i w Hiszpanii (spadek o 9,4 proc.) - podaje Rzeczpospolita.
PKB brutto całej UE zmniejszy się w 2020 r. o 7,4 proc., co jest zdecydowanie mniejszym spadkiem niż ten obserwowany w czasie kryzysu finansowego w 2009 r. Jednak wiceprzewodniczący KE Valdis Dombrovskis przyznał, że jeżeli uda się zatrzymać pochód koronawirusa po Europie, a obywatele powrócą do pracy to „gospodarka UE może w przyszłym roku wzrosnąć nawet o 6,1 proc.”.
Recesja w Polsce pod lupą Komisji Europejskiej
PKB Polski spadnie z powodu „zakłóceń działalności gospodarczej spowodowanych środkami wprowadzonymi w związku z pandemią i bezprecedensowym spadkiem popytu zewnętrznego” – ocenia KE. Wraz z nadejściem recesji zakończy się więc okres trzech dekad wzrostu gospodarczego naszego kraju.
KE przewiduje, że konsumpcja prywatna w Polsce spadnie na skutek wzrostu bezrobocia do ok. 7,5 proc. 2020 r. upłynie pod znakiem spadku inwestycji prywatnych i publicznych. Pozytywne informacje dotyczą handlu międzynarodowego – ze względu na strukturę polskiego eksportu KE prognozuje, że saldo wymiany handlowej pozostanie bez zmian, nawet jeśli eksport i import w 2020 r. spadnie.
Unijni eksperci szacują, że inflacja w Polsce będzie w tym roku na poziomie 2,5 proc., a w 2021 r. – 2,8 proc. Znacznie wzrośnie także polski dług publiczny (z ok. 46 proc. do ok. 58 proc. PKB) – pisze forbes.pl.
Jakie prognozy na 2021 r.?
Według KE sytuacja nad Wisłą ulegnie poprawie dopiero w 2021 r. Jednak najmniej dotkliwa recesja i najniższy spadek PKB w tym roku ma przełożyć się na najniższy wzrost w przyszłym – tylko 4,1 proc. Gorszy wynik ma odnotować jedynie Finlandia.
Eksperci przewidują, że w 2021 r. najwięcej zyskają ci, którzy w tym roku stracili najbardziej, czyli kraje Europy Południowej, choć przyszłoroczne wyniki nie będą przypominały rezultatów sprzed pandemii. Gospodarki Hiszpanii, Włoch czy Grecji będą mniejsze o ok. 2 proc. w porównaniu z 2019 r.
KE zwraca uwagę, że ożywienie gospodarcze w poszczególnych krajach będzie zależało „nie tylko od rozwoju pandemii, ale także od struktury ich gospodarek i ich zdolności do reagowania za pomocą stabilizujących polityk”.