Mocne słowa Morawieckiego o reparacjach wojennych. Temat wraca
W związku z 80. rocznicą wybuchu drugiej wojny światowej Mateusz Morawiecki przypomniał na Westerplatte o wysuwanych przez PiS od 2017 r. roszczeniach finansowych wobec Niemiec. Jarosław Kaczyński przypomniał wtedy, że Polska nie dostała od Niemiec właściwie nic i sprawą tą należy się zająć.
Prezes PiS wraz z innymi politykami swojego ugrupowania podawali wtedy publicznie kwoty jakie według ich opinii należą się Polsce od Berlina. Politycy Prawa i Sprawiedliwości zaczęli od 3,5 biliona zł, kończąc na 25 bilionach zł.
Berlin: Reparacje wojenne, to temat zamknięty
Niemcy stanowczo nie poczuwają się do ewentualnych wypłat kolejnych reparacji. Przypominają, że sprawa została uregulowana już podczas konferencji w Poczdamie w 1945 r. kiedy do Związek Radziecki zobowiązał się do pokrycia kosztów zniszczeń wojennych poczynionych przez Trzecią Rzeszę na terenie Polski.
Money.pl podaje, że Niemcy do tej pory wypłaciły 76 mld euro reparacji wojennych z czego 1,5 mld euro trafiło do Polski. W Biurze Analiz Sejmowych przygotowano wycenę kosztów, jakie poniosła Polska ze strony Niemiec w czasie wojny. Z ustaleń wynika, że jest to 880 mld zł czyli około 200 mld euro. O reaparcje ze strony Niemiec wystąpiła także Grecja. Ateny oszacowały straty wojenne na 292 mld euro i taki właśnie "rachunek" zaprezentowały Berlinowi. Z kolei Czechy oficjalnie zrzekły się od Niemiec reparacji, należy jednak pamiętać, że kraj ten ucierpiał na wojnie stosunkowo niewiele, zachowując niemal całą infrastrukturę jak i przemysł.