Reszta bez grosika? W tej sytuacji nie zrobisz zakupów
Choć 1 grosz to kwota stosunkowo niewielka, potrafi wzbudzić spore emocje. Od lat toczą się spory odnośnie tego, czy kasjerka ”może być grosik winna”. Wielu klientów jest oburzonych, kiedy w sklepie nie może dostać reszty. A przepisy nie pozostawiają wątpliwości. Głos zabrał UOKiK.
”Może być bez grosika?”
Każdy z nas słyszał to pytanie wielokrotnie.
Czasem chodzi zresztą o trochę większą kwotę — 2 gr, 5 gr, 10 gr. Czasem
kasjerzy nie są w stanie wydać reszty również wtedy, kiedy za zakupy płacimy większym nominałem
. Wielu klientom nie podoba się taki stan rzeczy; wielu wylewa swoje żale w internecie, a pytanie o grosik już dawno stało się obiektem żartów, ale także zażartych dyskusji. Tymczasem
prawo nie pozostawia wątpliwości
.
Czy kasjer musi wydać resztę?
Sprawę wytłumaczył dla Interii Maciej Chmielowski, przedstawiciel prasowy Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów:
Teoretycznie sprzedawca nie ma obowiązku wydania reszty, czyli konsument powinien mieć odliczoną kwotę.
Sprzedawca ma zatem prawo nie tylko nie wydać grosika, ale nie musi być również przygotowany na wydanie nam większych nominałów.
To bowiem na nas jako klientach spoczywa obowiązek zapłaty za towar bądź usługę. Jeśli zatem nie mamy odliczonej kwoty — a to zdarza się przecież naprawdę rzadko — nie możemy mieć do nikogo pretensji.
Co zrobić, jeśli kasjer nie może wydać reszty?
Oczywiście klient ma prawo odmówić, kiedy sprzedawca zapyta o niewydanie reszty. Wówczas jednak musi być przygotowany na to, że kasjer odmówi sprzedaży towaru , ponieważ "klient nie dysponował odliczonymi środkami finansowymi na opłacenie towaru, a kasjerka nie dysponowała drobnymi pieniędzmi, aby wydać mu resztę za zakupy" .
W takiej sytuacji możemy oczywiście zapłacić również kartą, w przypadku której problem całkowicie znika.
źródło: interia BIZNES