Rosjanie masowo wyszli na ulice, akcje w 93 miastach. Protestują nawet mimo -51 stopni Celsjusza
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Jak przebiegają protesty w Rosji
-
O co walczą demonstranci
-
Co na to władza
Rosja poruszona po zatrzymaniu Aleksieja Nawalnego
We wschodniej Europie coraz częściej słychać głosy przemawiające za demokracją . Na Białorusi mieliśmy do czynienia z protestami po wyborach prezydenckich, natomiast w Rosji protesty wybuchły po zatrzymaniu Aleksieja Nawalnego .
- Demonstracje w obronie polityka zapowiedziano w 93 miastach Rosji . Władze ostrzegły, że zgromadzenia nie uzyskały zezwolenia i przypomniały o odpowiedzialności za udział w takich zgromadzeniach. W ostatnich dniach policja zatrzymywała organizatorów i aktywistów, niektórzy otrzymali już karę aresztu administracyjnego - informuje Polsat News.
Nie są to pierwsze protesty w Rosji, ponieważ te odbyły się już w kilkudziesięciu miastach. W związku z protestami doszło do zatrzymań, w wyniku których do aresztu trafiło już ponad 1000 osób . Wśród nich znajduje się Lubow Sobol, współpracowniczka Aleksieja Nawalnego. Co więcej, zatrzymana została także żona Aleksieja Nawalnego, Julia.
O pierwszych zatrzymaniach w trakcie protestów poinformowano już w trakcie sytuacji w Chabarowsku. Tam policja zatrzymała, aż siedemnaście osób, natomiast w Jużnosachalińsku dziewięć.
Protesty przeciwko zatrzymaniu Aleksieja Nawalnego
Protesty w solidarności z Aleksiejem Nawalnym przybierają na sile, ale także pokazują determinację społeczeństwa . Portal gazeta.pl informuje, że demonstranci uczestniczyli w protestach pomimo kilkudziesięciostopniowych mrozów. Było tak chociażby w Jakucku, gdzie pomimo -51 stopni Celsjusza protestować wyszło ponad 100 osób.
Lokalne władze oraz prokuratura przestrzegają protestujących przed odpowiedzialnością karną grożącą za udział w nielegalnych zgromadzeniach.
Okazuje się, że nie tylko władze lokalne zbroją się przed protestami. Polsat News informuje, że w sobotę zauważono kolumnę sprzętu wojskowego zmierzającą do Moskwy. Możliwe, że sprzęt wojskowy zmierza w kierunku stolicy w związku z demonstracją dotyczącą obrony zatrzymanego Aleksieja Nawalnego.
- Każdy przypadek prowokacji wobec policji, a także niepodporządkowanie się poleceniom funkcjonariuszy będzie przedmiotem dochodzenia - zapowiada MSW Rosji.