Rząd będzie zabierał mienie nie tylko nietrzeźwym kierowcom. Ich rodziny też stracą dobytek
W wyniku nowelizacji przepisów Kodeksu karnego, zmieniają się zasady dotyczące konfiskowania samochodu osobie, która prowadziła go pod wpływem alkoholu.
Kiedy stracimy samochód
Ma to miejsce gdy osoba taka ma co najmniej 1,5 promila alkoholu we krwi.
Drugim przypadkiem, który spowoduje utratę samochodu, jest spowodowanie wypadku, prowadząc samochód posiadając w krwiobiegu 0,5 promila alkoholu.
Jeżeli pijany kierowca, nie jest jedynym właścicielem samochodu, i należy on również do męża lub żony, w taki przypadku, samochód nie zostanie zabrany.
W takiej sytuacji zostanie wydane orzeczenie o zabezpieczeniu środków o równowartości auta.
Ostatecznie i tak można stracić samochód
Zdaniem ekspertów osoby, które będą musiały zapłacić równowartość auta, w większości tego rodzaju spraw i tak zostaną zmuszone do sprzedania samochodu, gdyż mało kto ma odłożone tak wysokie kwoty pieniędzy.
- Zamiast konfiskaty sąd wyda orzeczenie o przepadku równowartości pojazdu określonej na podstawie polisy ubezpieczeniowej lub w razie jej braku na podstawie średniej wartości rynkowej, która zostanie ustalona bez powoływania biegłego. W praktyce można jednak z dużym prawdopodobieństwem przyjąć, że pewnie rodzina i tak sprzeda ten pojazd samodzielnie, aby sprostać wymogom orzeczonej kary dodatkowej – poinformował na łamach „Rzeczpospolitej” Maciej Wroński, prezes związku Transport i Logistyka.
Nowe przepisy nie są jeszcze egzekwowane. Zanim to nastąpi, znowelizowaną ustawę musi podpisać prezydent Andrzej Duda.
