Samochody wrócą do lat 90.? Koniec ery ekranów dotykowych za kierownicą
O tym, że nowe jest wrogiem dobrego wiedzą m.in. kierowcy. Producenci samochodów zachłysnęli się możliwościami ekranów dotykowych i to z ich użyciem obsługiwana jest lwia część funkcji, które dostępne były przez lata z poziomu fizycznych przycisków. Odpowiedzią na ten stan rzeczy mają być zmiany w ocenach bezpieczeństwa, które wymuszą przynajmniej częściowy powrót do interfejsów analogowych.
Ekrany dotykowe w samochodach, czyli kulą w płot
Efektowność u wielu projektantów samochodów wzięła góra nad rozsądkiem. W rezultacie zintegrowane systemy infotainment w wielu modelach są w całości obsługiwane z użyciem ekranu dotykowego. A te mają gigantyczną wadę, która przez lata była ignorowana - aby z nich korzystać, trzeba na nie patrzeć .
Do ekstremum posunięte zostało to w Tesli, gdzie centralny, wielki ekran dotykowy odpowiada nawet za otwarcie schowka. Oprócz UX-owej katastrofy może to prowadzić także do katastrofy w ruchu lądowym . Każda interakcja z ekranem dotykowym wymaga przynajmniej zerknięcia, a to z kolei odwodzi uwagę i wzrok kierowcy od tego, na czym powinien być skoncentrowany bezustannie - od drogi. U zachodnich sąsiadów Polski zdarzały się już historie zakończone mandatami za korzystanie z samochodowych ekranów .
Euro NCAP zmienia klasyfikację
Zakusy producentów zamierza ograniczyć organizacja Euro NCAP, którą znamy z przeprowadzania niezależnych standaryzowanych testów bezpieczeństwa samochodów . Od 1997 r. Euro NCAP klasyfikuje samochody i przyznaje im gwiazdki w zależności od tego, jak poradzą sobie w testach zderzenia czołowego, bocznego czy z pieszym. Gwiazdki Euro NCAP wielokrotnie miały miejsce wpływ na sukces sprzedażowy modeli aut ocenionych jako najbezpieczniejsze.
Organizacja zdecydowała, aby od 2026 r. przyznawać maksymalną ocenę tylko tym samochodom, które obsługę kluczowych funkcji umożliwiają za pomocą tradycyjnych, fizycznych przycisków czy pokręteł . To designerski powrót do okolic wspomnianego 97 r., mniej więcej wtedy w samochodach w Europie zaczęły pojawiać się pierwsze stacje multimedialne.
Na najwyższą notę nie będą mogły liczyć pojazdy , które nie dysponują fizycznym przyciskiem włączającym klakson, wycieraczki, kierunkowskazy, i światła awaryjne. Trzeba więc powiedzieć, że poprzeczka nie została zawieszona nadto wysoko. Na razie.
Problemem także podświetlenie
Szef NCAP Matthew Avery zwraca uwagę, że ekrany dotykowe w aktualnej postaci montowanej w samochodach wymagają od kierowcy zdecydowanie zbyt wiele uwagi i czasu . Przyczyną ma być m.in. brak haptyki - nie dość, że kierowca musi spojrzeć na ekran, by wybrać odpowiedni element UI , to jeszcze musi zatrzymać wzrok na ekranie, by upewnić się, że wybrał dobrze, a ekran wychwycił sygnał. Przez brak informacji zwrotnej czas niezbędny na skorzystanie z często podstawowych funkcji się wydłuża.
Zobacz: Mapy Google się nie sprawdzają? Płatny zamiennik dostępny za darmo na rok
Problemów z ekranami dotykowymi jest w ocenie Euro NCAP znacznie więcej. Uwagę zwraca się na przykład na emitowane przez nie światło , które sięga źrenicy kierowcy i zwęża ją, co jest niepożądane podczas nocnej jazdy. Źródło światła wewnątrz samochodu sprawia, że gorzej widzimy otoczenie pojazdu. Dlatego prestiżowe 5 gwiazdek w testach otrzymają tylko te samochody, które z niebezpiecznej i cokolwiek mało funkcjonalnej ścieżki wytyczonej przez ekrany dotykowe wracać będą do fizycznych przycisków i pokręteł.