Szkoły sparaliżowane przez powódź. Rząd zapowiada wsparcie finansowe
Druga połowa września rozpoczęła się dla Polaków prawdziwą katastrofą. Wiele osób już od zeszłego tygodnia walczy z żywiołem. W trudnej sytuacji znaleźli się również uczniowie — jak zapowiedziała ministra edukacji, Barbara Nowacka, zamknięcie kolejnych szkół nie pozostanie bez odpowiedzi rządu.
Ponad 400 szkół zamkniętych, liczba wciąż rośnie
Eksperci alarmowali przed załamaniem pogody, a jednak skala ulew przeszła najśmielsze oczekiwania.
Sytuacja wygląda szczególnie
dramatycznie na południu Polski
, m.in. w śląskim Kłodzku czy Głuchołazach, ale, niestety, na tym nie koniec. Jak poinformowała Barbara Nowacka, szefowa resortu edukacji,
wczoraj wieczorem zamknięto 420 szkół
w czterech województwach, ale w poniedziałkowy poranek los ten podzieliły kolejne placówki. Czego mogą spodziewać się uczniowie w czasie tak trudnego początku roku szkolnego? Nadchodzi
rządowa pomoc dla powodzian
?
Nie tylko nauka zdalna. Ministra reaguje na powodzie w szkołach
Wiele osób spodziewało się powrotu nauki zdalnej w wyjątkowej sytuacji. Ministra Nowacka przyznała jednak, że nie wszędzie takie rozwiązanie jest możliwe — w
wielu miejscowościach w związku z powodziami brakuje
prądu
. Co więcej, zamknięte placówki to nie tylko kwestia braku możliwości dojazdu, ale również wykorzystanie szkół jako miejsc ewakuacji. Ministra edukacji podkreśla, że
edukacja zdalna, oczywiście, zostanie zorganizowana w miejscach, gdzie będzie to możliwe
, priorytetem pozostaje jednak bezpieczeństwo dzieci, a dalsze działania będą podejmowane po konsultacjach z władzami lokalnymi.
Plan awaryjny dla szkół. Resort uruchamia finansową rezerwę
Szefowa Ministerstwa Edukacji zapewniła, że szkoły i uczniowie nie pozostaną bez pomocy finansowej . Pieniądze zostaną wypłacone z rezerwy w subwencji oświatowej, a także funduszu na wsparcie dzieci poszkodowanych przez żywioł. Ministra Nowacka zapowiedziała także rozmowy z ministrem finansów i Unią Europejską. Co więcej, wiele organizacji, takich jak Siepomaga czy Czerwony Krzyż ogłosiło już własne zbiórki .
Szefowa resortu podkreśliła, że pod uwagę bierze się również możliwość organizacji miejsc pobytu w szkołach.
Mamy doświadczenie, chociażby z czasu wybuchu wojny w Ukrainie, gdzie masowo przyjmowano dzieci, żeby miały gdzie mieszkać, gdzie chodzić do szkoły. (...) Dzisiaj cała uwaga skoncentrowana jest na przeżyciu, ale w ciągu tygodnia nie wszystkie domy będą nadawały się do użytku, a dzieci muszą być bezpieczne i mieć proces edukacyjny — zaznaczyła Barbara Nowacka.