Szykują się kolejne podwyżki. Pogrzeb będzie jeszcze droższy
Już niebawem ceny nagrobków w Polsce mogą wzrosnąć. Powód może zaskakiwać. Podwyżki wynikać będą z niekorzystnej sytuacji międzynarodowej spowodowanej kryzysem na Morzu Czerwonym i wielomiesięczne utrudnienia w transporcie surowców.
Podwyżki cen nagrobków: ruch Huti paraliżuje transport
Ruch Huti, czyli jemeńskie ugrupowanie zbrojne, od miesięcy ostrzeliwuje przepływające przez Morze Czerwone statki. Działania wspieranej przez Iran szyickiej organizacji stanowią realne zagrożenie dla światowego handlu.
Zamykają sklepy i zwalniają pracowników. Słynna firma odzieżowa zbankrutowałaKim są Huti? Odpowiedź na to pytanie jest bardzo kluczowa w obliczu ataków, które są przeprowadzane przez jemeńską grupę zbrojną w Kanale Sueskim, który jest jednym z newralgicznych punktów transportu towarów, przez który przepływa 20 proc. światowego wolumenu kontenerów, 10 proc. handlu morskiego oraz 8-10 proc. morskiego gazu i ropy - czytamy w Business Insider.
Kanał Sueski kluczowym miejscem
Kanał Sueski jest jednym z kluczowych punktów na mapie handlowego świata. W skutek działań jemeńskich partyzantów, z transportu tamtejszą drogą morską, wycofało się już wielu armatorów. Ma to niebagatelny wpływ na gospodarkę światową.
ZOBACZ: Ważny komunikat banku PKO BP. Dotyczy wszystkich klientów
Jest to główna arteria morska prowadząca z Azji do Europy, skracająca czas transportu o ok. 10-12 dni w porównaniu z drogą dookoła Afryki. Jedna z głównych tras wiodących z Azji do Europy – z Singapuru do Rotterdamu przez Kanał Sueski standardowo powinna trwać ok. 26 dni. Czas transportu wokół Przylądka Dobrej Nadziei – przy braku opóźnień w portach afrykańskich (by uzupełnić zapasy, w tym paliwa) – wydłuża się do przynajmniej 36 dni. Rocznie Kanałem Sueskim przepływa ok. 12% światowego handlu, w tym ok. 30% całego ruchu kontenerowego - podaje “Rzeczpospolita”
Koszty transportu wzrastają, przełoży się to na cenę nagrobków
Krzysztof Skolak, szef Polskiego Związku Kamieniarstwa oraz prezes firmy Granex, przyznał w rozmowie z portalem money.pl, że stawki frachtu (opłata za transport towarów drogą morską), do niedawna rekordowo niskie, teraz poszły mocno w górę. W ciągu ostatnich miesięcy koszt transportu morskiego jednego bloku granitowego wzrósł o 200-300 proc.
ZOBACZ: Kontrole obejmą całą Polskę. Będą sprawdzać jedną rzecz
Wśród odbiorów produktów sprowadzanych z Azji jest m.in. branża kamieniarska. Jednym z popularniejszych materiałów na nagrobki jest u nas granit sprowadzany z Chin.
Dzisiejsze ceny frachtu będą rzutowały na to, co przypłynie za kilkanaście tygodni. Importerzy wolą w tym okresie wstrzymać się od niekoniecznych dostaw, raczej nie napełniają placów, ale sprowadzają, co jest bezpośrednio zamówione pod konkretnych odbiorców. W takiej sytuacji towar będzie mniej dostępny albo ceny będą wyższe - podkreśla Skolak.
Co prawda na rynku dostępne są alternatywy dla azjatyckiego granitu, choćby materiał skandynawski czy hiszpański. Niemniej jednak wszystko wskazuje na nieuchronny wzrost cen budowy nagrobków.
Źródło: Money.pl/Rzeczpospolita/Business Insider/Fakt