Takim napiwkiem obrazisz kelnera. Nie popełnij tego błędu, może być niezręcznie

Temat kultury napiwków wraca jak bumerang, a polskie społeczeństwo wciąż powstrzymuje się przed jej jednoznacznym przyjęciem. Mimo to coraz częściej kelnerzy oczekują dodatkowej gratyfikacji, dzięki której ich wypłata będzie znacząco wyższa. Takiego napiwku jednak nigdy nie dawaj, to wyraz braku kultury.
Kultura napiwków przywędrowała z Anglii
Kultura dawania napiwków funkcjonuje już od dawna, jednak wciąż wywołuje wiele kontrowersji wśród Polaków. Cały zwyczaj pojawił się w XVII-wiecznej Anglii, gdzie goście nocujący w prywatnych domach zaczęli w drobny sposób wynagradzać służbę gospodarza. W kolejnych latach kultura ta rozpowszechniła się i w podobny sposób zaczęto gratyfikować pracowników kawiarni, pubów oraz restauracji.
Stereotypowo uważa się, że napiwki to domena Stanów Zjednoczonych, tam jednak przywędrowały dopiero po długim czasie. Wcześniej za oceanem opierano się przed przyjęciem tego zwyczaju. Dziś jednak coraz częściej dochodzi tam do sytuacji, że wynagrodzenie kelnerów składa się niemal wyłącznie z napiwków, co spowodowało, że stały się one nieodłącznym elementem wizyty w restauracji.

Są państwa, w których koszt obsługi jest doliczany odgórnie do rachunku. Tak jest między innymi w Wielkiej Brytanii, Francji Szwajcarii. Również w Polsce coraz częściej zdarza się, że w przypadku konkretnej liczby gości przy jednym stoliku, napiwek będzie automatycznie doliczony. W innych miejscach jest to zupełnie dobrowolne, uważa się je jednak za wyraz dobrego wychowania i wysokiej kultury.
Mało kto wie, że ten przepis obowiązuje nie tylko w nocy. Za złamanie go grozi wysoki mandat Do 31 marca i ani dnia dłużej. Właściciele nieruchomości muszą to zgłosićGłówne zasady dawania napiwków
To, ile i w jaki sposób dajemy napiwek kelnerowi, może się różnić w zależności od państwa, w którym się znajdujemy. Jak już zostało wcześniej wspomniane, są miejsca na świecie, które obowiązkowo doliczają je do rachunku. Jeśli chodzi o inne różnice, warto wskazać przede wszystkim na najczęstszą wysokość pozostawianych napiwków.
W większości przypadków zdarza się, że powinno się zostawić kelnerowi około 10 proc. wartości rachunku. Taka zasada obowiązuje choćby w Maroku, Wietnamie, Indiach czy Tajlandii. Nie wszędzie tak jest. Jeśli chodzi o Stany Zjednoczonych czy Kanadę, tam minimalny napiwek powinien wynieść 15 proc. całego rachunku.

Nieco inna sytuacja panuje w Polsce. W naszym państwie długo nie obowiązywała kultura napiwków, ewentualnością było zaokrąglenie koniecznej do opłacenia kwoty i nieprzyjmowanie od kelnera reszty. Jeśli jednak decydujemy się już na pozostawienie większej sumy, to zazwyczaj dopiero wtedy, gdy naprawdę jesteśmy zachwyceni obsługą.
Coraz częściej podnoszą się jednak głosy, które sugerują, że i u nas napiwki powinny stać się oczywistością. To spotyka się jednak z częstym oporem ze strony społeczeństwa, które nie wyobraża sobie płacić dużych kwot za posiłki, a do tego “dokładać się” do pensji kelnerów. Jeśli jednak decydujemy się już na nagrodzenie obsługi, nie powinniśmy popełniać tego wielkiego błędu.
Zobacz: Kwalifikacja wojskowa 2025 ruszyła. Polacy mogą liczyć na dodatkowe pieniądze
Takich napiwków nigdy nie dawaj
Kultura napiwków coraz prężniej funkcjonuje w Polsce i całkiem powszechne staje się zjawisko kelnerów, którzy wręcz oczekują od gości restauracji dodatkowej gratyfikacji. Niekiedy zdarza się, że my bardzo nie chcemy sprostać tym potrzebom. Powodów takiego stanu rzeczy, poza wcześniej wymienionym, może być wiele.
Czasem obsługa w restauracji jest rzeczywiście nie najlepsza, co sprawia, że w naszych oczach kelner nie zasługuje na dodatkowe wynagrodzenie. W innych przypadkach samo jedzenie nie spełnia naszych oczekiwań lub jakiś inny istotny dla nas element.
Jeśli jednak obsługa spełniła nasze wymagania i zechcemy zostawić kelnerowi napiwek, warto pamiętać o jednym ważnym czynniku. Jeśli płacimy kartą, możemy zasugerować, aby doliczyć konkretną kwotę do naszego rachunku. W takim jednak przypadku często wszystkie napiwki są wrzucane do wspólnej puli, a potem dzielone po równo lub procentowo pomiędzy pracowników. Warto więc mieć przy sobie gotówkę, aby konkretna suma trafiła właśnie do tej osoby, którą chcemy wynagrodzić.
Tu dochodzi kolejna zasada, której powinno się sprostać podczas dawania napiwków kelnerowi. Jeśli korzystamy z gotówki, nie powinno się zostawiać drobnych monet. To bowiem jest odbierane jako brak szacunku, jak wskazuje autor bloga “krytykakulinarna.com”. Najgorszą kwotą, jaką można dać, jest 48 groszy. W takim przypadku lepiej nie dawać nic.





































