Wzrosty cen i niedobory towarów na święta grożą Europie i Ameryce z powodu zakłóceń globalnych łańcuchów produkcji i dostaw, związanych z pandemią koronawirusa. Dziennik „Washington Post” ocenił, że „wariant Delta ukradł Boże Narodzenie”, a wielu importerów złożyło zamówienia w chińskich fabrykach wcześniej niż zwykle. Kryzys łańcuchów dostaw utrzymuje się od miesięcy, a większość analityków nie spodziewa się szybkiego rozwiązania problemu. Według agencji Bloomberga „Boże Narodzenie jest zagrożone”, a dziennik „Guardian” już we wrześniu ostrzegał Australijczyków, że w związku z „dramatycznie złą” sytuacją z dostawami powinni zrobić świąteczne zakupy z wyprzedzeniem. – Jest szansa, że niektórych produktów będzie w Europie brakowało w święta, ale nie tylko. Ceny zdecydowanie się podniosą z powodu wzrostu kosztów produkcji, a także kosztów transportu i wydłużenia czasu dostaw. Spada też siła nabywcza euro – ocenił w rozmowie z PAP menedżer z kantońskiego biura jednego z największych przedsiębiorstw logistycznych na świecie, który nie chce podawać nazwiska z powodu polityki prasowej firmy.
Ministerstwo Zdrowia wyśle w piątek (19.11) ok. 15,5 mln SMS-ów do osób w pełni zaszczepionych z informacją o możliwości zaszczepienia dawką przypominającą. Wysyłka rozpocznie się od godziny 9 – poinformował PAP resort. W wiadomości SMS będzie podana konkretna data, od kiedy dana osoba może udać się na szczepienie przypominające. W zależności od rodzaju wcześniej przyjętej szczepionki będzie to dawka trzecia lub druga. SMS o treści "Dziękujemy, że jesteś wśród zaszczepionych! Od (data) możesz zapisać się na dawkę przypominającą i wydłużyć o rok Twój certyfikat. Więcej na gov.pl/szczepimysie" otrzyma w piątek 12,25 mln osób. – Musimy pamiętać, że przy wariancie Delta trzecia dawka zdecydowanie podnosi odporność osoby zaszczepionej – wskazał minister zdrowia dr Adam Niedzielski.
Bill Gates na New Economy Forum odbywającym się w Singapurze podał datę, kiedy ilość infekcji spowodowanych przez Covid-19 ma zmaleć do poziomów grypy sezonowej. Wiele zależy jednak od ilości szczepień i nowych wariantów choroby. Gates ocenił, że obecne problemy z dostawami szczepionek są jednym ze źródeł wciąż wysokiego wskaźnika zachorowań, podaje za Bloombergiem forsal.pl. Rozwiązanie problemów z dostawami ma wg miliardera nastąpić już w połowie przyszłego roku. Szef Microsoftu zapowiada, że zarówno większy dostęp do szczepionek jak i nabywanie przez ludzkość odporności naturalnej na koronawirusa spowoduje, że ilość zakażeń będzie sięgała sezonowym ilością zarażeń grypą.
Przepisy dotyczące wglądu w informacje o zaszczepieniu pracowników są firmom potrzebne, by mogły odpowiednio planować i organizować pracę; powinny jednak jasno określać, do czego pracodawca ma prawo, a do czego nie - mówią PAP eksperci. Pod koniec października sześć organizacji, m.in. Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego, Krajowa Izba Gospodarcza, Pracodawcy RP i Konfederacja Lewiatan, zaapelowało do premiera o przepisy, które dawałyby pracodawcom dostęp do informacji o zaszczepieniu pracownika. Projekt ustawy w tej sprawie przygotowało Ministerstwo Zdrowia. Na początku listopada szef MZ Adam Niedzielski mówił, że projekt może być rozpatrywany na najbliższym posiedzeniu Sejmu 16-17 listopada. Robert Lisicki z Konfederacji Lewiatan, podkreślił, że informacja o zaszczepieniu pracowników jest istotna dla poprawy bezpieczeństwa pracowników i lepszej organizacji pracy. Ma również znaczenie dla oceny ryzyka prowadzenia biznesu, w tym możliwości wywiązania się z zamówień. – Opieramy się na opiniach ekspertów, że osoba zaszczepiona jest bezpieczniejsza, jeśli chodzi o swój stan zdrowia i w mniejszym stopniu odpowiada za transmisję koronawirusa, w związku z tym uznaje się, że jest też bezpieczniejsza dla otoczenia. Ma to ogromne znaczenie przy zwiększającej się liczbie zachorowań – powiedział ekspert. Dodał, że coraz częściej sami zaszczepieni pracownicy sygnalizują, że chcieliby współpracować i kontaktować się z osobami zaszczepionymi.Lisicki wskazał, że obecnie newralgiczne dane dotyczące zdrowia pracownika mogą być przetwarzane tylko z jego inicjatywy. – Pojawiają się jednak opinie, że mamy do czynienia z tak szczególnymi okolicznościami, że pracodawca - będąc odpowiedzialnym za bezpieczeństwo na terenie zakładu pracy - powinien weryfikować i wspierać proces szczepień – stwierdził ekspert Lewiatana. Należy jednak pamiętać, że informacja o stanie zdrowia, a w tym kwestia zaszczepienia bądź nie, np. z powodu zdrowotnych przeciwskazań, należy do sfery prywatnej pracownika.
– Do świąt Bożego Narodzenia jest dość czasu, aby ludzie się opamiętali i zaszczepili –powiedział PAP wirusolog prof. Włodzimierz Gut. Dodał też, że nie wierzy w taki scenariusz, więc okres ten może być w związku z epidemią COVID-19 bardzo trudny.W pełni zaszczepionych, czyli dwiema dawkami preparatów od firm Pfizer/BioNTech, Moderna i AstraZeneca lub jednodawkową szczepionką Johnson & Johnson, jest w Polsce 20 088 239 osób.
Ministerstwo Zdrowia wprowadziło zmiany w ważności certyfikatów covidowych. Przyjęcie dawki przypominającej szczepionki przeciw koronawirusowi przedłuża o rok ważność paszportu covidowego.Od soboty 13 listopada ważność Unijnych Certyfikatów COVID (UCC) po przyjęciu trzeciej dawki przypominającej zostaje wydłużona. Dotychczas przyjęcie trzeciej dawki nie było odnotowywane w certyfikacie, bo ta kwestia jeszcze nie jest uregulowana na poziomie UE.Po decyzji Ministerstwa Zdrowia certyfikat COVID jest ważny przez rok od daty przyjęcia dawki przypominjącej. Podobnie jak po przyjęciu drugiej dawki (w przypadku szczepionki Johnson&Johnson – 1 dawki), tak i teraz dokument jest dostępny dla pacjentów w Internetowym Koncie Pacjenta (IKP) oraz aplikacji m-obywatel. Osoby niekorzystające z jednego z tych dwóch narzędzi elektronicznych mogą poprosić o wydruk certyfikatu w placówce Podstawowej Opieki Zdrowotnej lub punkcie szczepień.– Wydłużenie okresu ważności certyfikatu dokonujemy w oparciu o rekomendację Rady Medycznej. Trzecie szczepienie jest na tyle istotne dla budowy naszej odporności, że pozwoliliśmy sobie nie czekać na decyzję na poziomie całej Unii Europejskiej. Zachęcam wszystkich już zaszczepionych do skorzystania z przypominającego szczepienia, a niezaszczepionych do wejścia do grona osób chronionych przez szczepienia – tłumaczył minister zdrowia Adam Niedzielski.
W połowie grudnia chorzy na Covid-19 w Polsce powinni mieć do dyspozycji pierwszy lek na tę chorobę wywołaną zakażeniem wirusem SARS-CoV-2. – Uczestniczymy w przetargach w sprawie wszystkich leków przeciw COVID-19, które Unia Europejska będzie kupować; obecnie mamy zakontraktowany Molnupiravir, będzie on dostępny w Polsce prawdopodobnie w połowie grudnia – powiedział PAP rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.Komitet ds. Leków dla Ludzi (CHMP) Europejskiej Agencji Leków (EMA) wydał pozytywną ocenę dwóch leków przeciw COVID-19: Ronapreve i Regkirona. Agencja zaleciła dopuszczenie do obrotu w Europie obu preparatów. Z prób klinicznych wynika, że stosowanie Ronapreve i Regkirona we wczesnym stadium zakażenia SARS-CoV-2 znacząco obniża ryzyko hospitalizacji i ciężkiego przebiegu chorób.
Końca pandemii koronawirusa nadal nie widać, liczba chorych gwałtownie rośnie. WHO krytykuje niektóre regiony Starego Kontynentu za powolne szczepienia - podaje CNN. – Wzrost o 55 proc. liczby zakażeń koronawirusem w Europie w ostatnich czterech tygodniach to "sygnał ostrzegawczy" dla reszty świata – oświadczył w czwartek dyrektor Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) ds. sytuacji kryzysowych Mike Ryan. Niemcy zanotowały w czwartek najwyższą liczbę nowych przypadków zakażeń od początku pandemii. Regionalny dyrektor WHO Hans Kluge powiedział, że tempo transmisji wirusa na kontynencie jest „poważnym problemem” i ponownie stał się on epicentrum rozwoju pandemii.
W ustawie o weryfikacji szczepień przez pracodawcę ma pojawić się postulat obowiązku szczepień w podmiotach leczniczych. Nie ma w niej katalogu kar, ale będzie możliwość rozstania się z niezaszczepionym pracownikiem podmiotów leczniczych. Zapowiedział minister zdrowia.Niedzielski ocenia, że nie jest to rodzaj segregacji, lecz zwiększenie ochrony i bezpieczeństwa pracowników. – Nie ma w niej katalogu kar, ale będzie możliwość rozstania się z niezaszczepionym pracownikiem podmiotów leczniczych – poinformował w sobotę (06.11) w RMF FM minister zdrowia Adam Niedzielski.Postulat obowiązku szczepień w placówkach leczniczych ma znaleźć się w ustawie o weryfikacji szczepień przez pracodawcę. Szef resortu zdrowia, pytany w RMF FM o zapowiedź projektu ustawy dotyczącej możliwości weryfikowania przez pracodawców zaszczepienia się przez pracownika przeciw koronawirusowi, podkreślił, że w jego opinii takie rozwiązanie byłoby znacznie bardziej skuteczne niż certyfikaty szczepień. Dodał, że dzięki temu pracodawca będzie mógł zarządzać pracownikami w zależności od stopnia ryzyka zakażenia i transmisji.
Pracodawcy naciskają na rząd, aby zyskać informacje o szczepieniach pracowników. Do Mateusza Morawieckiego trafił już specjalny list od Konfederacji Lewiatan, w którym proszą o specjalną ustawę w tym celu. Minister zdrowia Adam Niedzielski już zapowiada, że rząd przygotuje odpowiednie prawodawstwo. Przedsiębiorcy tłumaczą, że decyzja o ujawnieniu informacji dotyczących szczepień pracowników mogłaby przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się wirusa COVID-19 i tym samym uchronić gospodarkę przed kolejnym lockdownem. Portal bankier.pl informuje, że do Mateusza Morawieckiego trafił list, pod którym podpisali się przedstawiciele: Konfederacji Lewiatan, ABSL, Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, Krajowej Izby Gospodarczej, Pracodawców RP oraz APPLiA Producentów AGD. Przedsiębiorcy przekonują, że bez wiedzy na temat szczepień pracowników nie mogą odpowiednio planować pracy. Przekonują także, że najbardziej zagrożony jest sektor MŚP, gdzie okresowy brak nawet jednego pracownika może wiązać się z wielkimi problemami. Autorzy listu powołują się na przykłady z innych krajów (m.in. Francja, Izrael), gdzie rządy zdecydowały się na dodatkowe uprawnienia dla przedsiębiorców na czas kryzysu pandemicznego.
Z dnia na dzień przybywa uczniów, którzy znów uczą się przez internet. Sytuacja robi się poważna, a wielu rodziców znów wróci ze swoimi dziećmi do pracy w domu. Tym rodzicom, którzy nie mogą pracować zdalnie, przysługuje zasiłek opiekuńczy. Sytuacja epidemiczna wpływa na funkcjonowanie szkół. Resort edukacji podał najnowsze dane dotyczące nauki stacjonarnej i zdalnej w poszczególnych placówkach.Ok. 10 proc. szkół w Polsce pracuje obecnie w trybie zdalnym. Stacjonarnie pracuje zaś 90,7 proc. szkół ponadpodstawowych i 90,2 proc. podstawówek. Jednak każdego dnia liczba szkół, które przechodzą na tryb zdalny wzrasta o 2 pkt proc."W sumie zdalnie lub hybrydowo działa już 2131 placówek. Większość, bo 2037, działa w trybie mieszanym" – podaje dane Ministerstwa Edukacji i Nauki "Rzeczpospolita". – "Niepokoi jednak dynamika zmian" - zauważa dziennik. Jak wylicza, codziennie liczba szkół, które przestają pracować stacjonarnie, wzrasta o 2 pkt proc. Kwarantanną obejmowani są również nauczyciele."Rzeczpospolita" przypomina, że niezaszczepiony nauczyciel po kontakcie z osobą zarażoną koronawirusem obejmowany jest kwarantanną. W takiej sytuacji dyrektor szkoły ma duży problem. "Trudności są wtedy, gdy klasa, w której naucza, nie jest objęta nauczaniem zdalnym. Przez internet nauczyciel nie zapewni uczniom opieki" - pisze "Rz".– Trzeba wówczas płacić dwóm nauczycielom – mówi gazecie Marek Pleśniar z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty. I dodaje, że dyrektorzy szkół często w takich przypadkach nie proponują pracy zdalnej nauczycielom. Uczniowie mają zastępstwa.
Na Okęciu powstanie szpital tymczasowy, swoją działalność rozpocznie w najbliższych dniach. Jak poinformował wiceszef Ministerstwa Zdrowia Waldemar Kraska, szpital przyjmie pierwszych pacjentów 1-2 listopada.Szpital taki działał już w czasie poprzedniej fali epidemii koronawirusa SARS-CoV-2 w Polsce. – Liczba osób, które są przyjmowane do szpitali jest dość duża, także osób, które wymagają respiratorów. Nasze plany, przygotowane razem z wojewodami, powodują, że uruchamiamy coraz to nowe łóżka covidowe, kolejne oddziały. Kolejne szpitale tymczasowe także będą uruchamiane, aby łóżek wystarczyło dla wszystkich pacjentów – powiedział w Polsat News Kraska.Pytany, czy planowane jest ponowne otwarcie szpitala tymczasowego na Stadionie Narodowym w Warszawie, Kraska powiedział, że "jeżeli będzie taka potrzeba". "Mam nadzieję, że nie - na Mazowszu także otwieramy oddziały w szpitalach stacjonarnych" - dodał.Kraska ocenił także, że pacjenci z COVID-19 trafiają do szpitali w coraz gorszym stanie. – To jest troszeczkę inne fala, niż poprzednie, ponieważ w poprzedniej fali ten okres od wystąpienia objawów, do trafienia pacjenta do szpitala, to było około dwóch tygodni. Teraz jest to 3-4 dni, nawet czasem krócej" - zauważył. Zaapelował, żeby w przypadku gorszego samopoczucia i objawów przeziębienia wykonać test na zarażenie SARS-Cov2. "Tutaj czas gra wielką rolę – dodał. Od dwóch dni w Polsce wykrywanych jest więcej niż 8 tysięcy zakażeń koronawirusem w ciągu doby.
Szczepienia dzieci przeciw COVID-19 coraz bliżej. Panel ekspertów Federalnej Agencji ds. Leków i Żywności (FDA) niemal jednogłośnie zarekomendował wydanie zgody na użycie szczepionki Pfizer/BioNTech na COVID-19 w grupie dzieci w wieku 5-11 lat.Za zatwierdzeniem preparatu - którego dawka jest mniejsza niż ta oferowana osobom powyżej 12. roku życia - zagłosowało 17 z 18 ekspertów biorących udział w dyskusji komisji ds. szczepionek i powiązanych produktów biologicznych FDA. Jeden wstrzymał się od głosu. Ostateczną decyzję agencja podejmie w przyszłym tygodniu. Opinia komisji nie jest wiążąca dla agencji, choć zwykle ostateczna decyzja jest zbieżna z ich zdaniem. Decyzja zostanie podjęta podczas posiedzenia FDA w dniach 2-3 listopada.Zdaniem ekspertów szczepienia przciw COVID-19 to najszybsza i najbezpieczniejsza droga do uniknięcia skutków groźnej choroby wywołanej przez koronawirusa. Również w przypadku dzieci. W Stanach Zjednoczonych preparatem, który mogą wkrótce przyjąć najmłodsi pacjenci, jest szczepionka od firmy Pfizer.
Od północy z niedzieli na poniedziałek zaczęły obowiązywać nowe, zaostrzone zasady wjazdu do Czech z Polski, Cypru i Holandii dla osób niezaszczepionych przeciw Covid-19. Kraje te są traktowane jako państwa o wysokim stopniu ryzyka epidemicznego.Osoby, które nie mają certyfikatu szczepienia lub nie mają statusu ozdrowieńca w ciągu 180 dni przed podróżą do Czech, muszą wykonać test PCR na obecność koronawirusa, najwcześniej w piątym i najpóźniej w 14. dniu po przyjeździe do Czech. Do tego czasu muszą przebywać w samoizolacji.Zmiana zasad ma związek z decyzją czeskiego ministerstwa zdrowia, które w minionym tygodniu zaktualizowało tzw. mapę podróżnika, obrazującą poziom ryzyka epidemicznego w poszczególnych krajach oraz wymagania związane z wjazdem do Czech z tych państw.Czterem poziomom odpowiadają na mapie kolory: zielony, pomarańczowy, czerwony i ciemnoczerwony. Na mapie opublikowanej w piątek Polska wraz z Cyprem i Holandią zostały zaliczone do 14 państw Unii Europejskiej oznaczonych kolorem czerwonym.
W ciągu kilku tygodni mają się rozpocząć szczepienia trzecią dawką przypominającą dla wszystkich osób powyżej 18. roku życia. Warunkiem jest, by od drugiej dawki upłynęło co najmniej sześć miesięcy. Ustalono podczas spotkania ekspertów Rady Medycznej. Szczepienia przeciw COVID-19 były głównym tematem kolejnego spotkania Rady Medycznej. W obradach ekspertów z dziedziny medycyny wziął udział premier Mateusz Morawiecki oraz minister zdrowia Adam Niedzielski. Jak poinformował premier w ciągu kilku najbliższych tygodni rozpocznie się kolejny etap szczepień przeciwko COVID-19. – Rada dyskutowała o wzbierającej czwartej fali COVID-19, konieczności przyspieszenia procesu szczepień i obowiązkowych szczepieniach dla personelu medycznego. Omawiano także pomysły nowych zasad zabezpieczenia oddziałów szpitalnych przed transmisją wirusa i planowane inwestycje w polską sieć szpitali zakaźnych – poinformował Mateusz Morawiecki.
Na trwającej właśnie w Legnicy konferencji prasowej ministra zdrowia i wojewody dolnośląskiego Adam Niedzielski przekazał, że kary za łamanie obostrzeń będą znacznie wyższe. Rząd chce podjąć radykalne kroki w walce z koronawirusem. Jak podkreślił Adam Niedzielski – Przez ostatnie dni mamy do czynienia z eksplozją pandemii. Mamy 85 i 100 proc. wzrosty z tygodnia na tydzień.
Ministerstwo Zdrowia rozważa, czy nie wprowadzić dawki przypominającej szczepionki przeciw COVID-19 dla osób z niższych roczników. Obecnie trzecia dawka w Polsce przeznaczona jest dla osób po 50. roku i dla pracowników służby zdrowia. W piątek w Polsat News Waldemar Kraska przyznał, że zgodnie z rekomendacją Europejskiej Agencji Leków, resort rozważa wprowadzenie tzw. dawki przypominającej dla osób powyżej 18 roku życia. "Decyzja będzie w niedługim czasie" - zapowiedział.– Zgodnie z rekomendacją Europejskiej Agencji Leków rozważamy wprowadzenie trzeciej, przypominającej dawki szczepionki przeciw COVID-19 dla osób powyżej 18 roku życia. Decyzja taka będzie w niedługim czasie – zapowiedział Waldemar Kraska, wiceminister zdrowia. Przypomniał też, że Europejska Agencja Leków dopuściła już dawkę przypominającą dla wszystkich powyżej 18. roku życia.Wiceminister powiedział, że "z dnia na dzień" osób zaszczepionych dawką przypominającą przybywa. – Widzimy też wzrost zainteresowania szczepieniami podstawowymi – dodał Kraska. Poinformował, że już 350 tys. osób przyjęło trzecią dawkę szczepionki - są to osoby powyżej 50 roku życia i pracownicy służby zdrowia.
Od września poszczególne grupy mogą przyjąć trzecią dawką szczepionki przeciw COVID-19. Jednak nie znamy jeszcze decyzji Komisji Europejskiej w sprawie przedłużenia ważności certyfikatu z tytułu zaszczepienia.Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleciła podawanie trzeciej dawki szczepionki przeciw COVID-19 osobom "z umiarkowanie lub poważnie upośledzoną odpornością". Zalecenie dotyczy wszystkich szczepionek zatwierdzonych przez WHO. Przypominająca, trzecia dawka szczepienia przeciw COVID-19 zalecana jest seniorom, medykom i osobom z niską odpornością.
Restauracja Der Elefant mieszcząca się w Warszawie ogłosiła, że już od 1 października bieżącego roku będzie wpuszczać tylko zaszczepionych, ozdrowieńców i osoby z negatywnymi testami nie starszymi niż 48 godzin. Tym samym jest to pierwszy lokal gastronomiczny w Polsce, który podjął taką decyzję. "Od początku pandemii do dzisiaj personel nieprzerwanie obsługuje gości w maskach ochronnych. Maski te są w różnych kolorach i są przez wszystkich zmieniane co 2 godziny, aby jak najlepiej spełniały swoją rolę." - informuje w komunikacie prasowym Der Elefant.
Dr Paloma Cuchi reprezentująca WHO w Polsce powiedziała, że trzecia dawka szczepionki jest w tym momencie zbędna. Nie należy więc spodziewać się w najbliższym czasie trzeciego szczepienia. Chodzi przede wszystkim o liczby. Dr Cuchi wylicza, że jeżeli każdy zaszczepiony na świecie miałby przyjąć jeszcze jedną dawkę szczepionki, to należałoby wyprodukować dodatkowe 800 mln dawek. Wiele krajów biedniejszych nie otrzymało jeszcze wystarczającej ilości pierwszej dawki szczepionki, dlatego przedstawicielka WHO apeluje do krajów bogatszych. Kupienie przez nie kolejnych szczepionek odbierze możliwość zaszczepienia osób z krajów biedniejszych. – Obecnie nie ma wskazania, że potrzebujemy kolejnej, przypominającej dawki szczepionki przeciw COVID-19. Nauka się jednak rozwija i może się okazać, że za rok czy dwa taka potrzeba się pojawi – mówi agencji Newseria Biznes dr Paloma Cuchi.
Obostrzenia mogą wrócić. Wszystko wskazuje na to, że w kręgach rządowych istnieje parcie, aby wprowadzić obostrzenia dla osób zaszczepionych. Ujawnił to prof. Krzysztof Simon, który na początku listopada 2020 roku został doradcą premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie walki z COVID-19.Jeśli spojrzeć na inne kraje Europy, można mieć słuszne wrażenie, że zaostrza się polityka wobec szczepień i niezaszczepionych. W celu walki z pandemią kolejne władze decydują się na ograniczenie swobody w przestrzeni publicznej. W końcu prezydent Emmanuel Macron zdecydował się na wprowadzenie obostrzeń dla osób niezaszczepionych.Podobne kroki zamierzają niebawem podjąć Grecja oraz Hiszpania. Niewątpliwie w ślad za nimi pójdą kolejne kraje Europy, które już zawczasu będą chciały przygotować się na czwartą falę czyhającą na jesieni. Możliwe, że do tego grona dołączy i Polska.Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szczepionki zalegają w laboratoriach, a ich termin ważności zbliża się ku końcowi. W związku z tym rząd podjął decyzję o sprzedaży części preparatów przeciwko koronawirusowi. Pierwsza partia - ok. 4 mln dawek, ma zostać wysłana na Wschód.Z tego artykułu dowiesz się:Do jakich państw mają trafić szczepionkiJak będzie przebiegała sprzedażNa jaki cel zostaną przeznaczone pieniądze ze sprzedaży
Szczepienia w Polsce będą obowiązkowe? Szef GIS idzie o krok dalej - zastanawia się nad możliwością wprowadzenia podobnych restrykcji jak we Francji. Oznacza to, że odmawiający szczepienia zostaną wykluczeni z życia społecznego.
Australia wytoczyła ciężkie działa wobec walki z koronawirusem. Obywatele kraju mogą opuszczać domostwa pod kilkoma warunkami. Z tego artykułu dowiesz się:Pod jakimi warunkami Australijczycy mogą opuścić domDlaczego rząd zdecydował się na takie restrykcje
Czechy znów mierzą się ze wzrostem zachorowań na COVID-19. W przeciągu jednej doby zarejestrowano 159 nowych przypadków infekcji. W związku z tym ruszają wnikliwe kontrole covidowych zaświadczeń, a wjazd dla obcokrajowców nie będzie już taki prosty.Z tego artykułu dowiesz się:Z jaką sytuacją epidemiczną zmagają się CzechyJakie działania zaleca tamtejszy resort zdrowiaJakie są zasady wjazdu dla obcokrajowców
Tunezja wymaga od turystów negatywnego wyniku testu PCR. Kraj nie honoruje już paszportów covidowych, ale to nie koniec ograniczeń. W weekendy zabawa nie jest pisana nawet turystom.
Czy osoby, które przyjęły preparat firmy Pfizer będą musiały zaszczepić się po raz trzeci? Jasną deklarację w tej sprawie złożył dziś rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.Z tego artykułu dowiesz się:Przedstawiciele Pfizera planują złożyć wniosek o dopuszczenie trzeciej dawki szczepionkiCzy zdaniem rzecznika resortu zdrowia konieczne będzie zaszczepienie się po raz trzeciIle przypadków wariantu Delta odnotowano w Polsce
Minister skarbu Stanów Zjednoczonych Janet Yellen w Wenecji wyraziła swoje zaniepokojenie mutacjami koronawirusa. W jej opinii nowe mutacje mogą zagrozić dalszemu ożywieniu gospodarczemu na świecie.