Tysiące Polaków w szarej strefie. GUS oficjalnie potwierdza

Są dane o szarej strefie

Problem szarej strefy w gospodarce istnieje od lat. Kiedyś wskaźniki dotyczące tego sektora potrafiły sięgnąć nawet 4-5 proc. wszystkich osób zatrudnionych, zaś straty ponoszone przez państwo z tytułu szarej strefy sięgały miliardów złotych.

Dekadę temu z badania CBOS wynikało, że prawie połowa Polaków znała kogoś, kto był zatrudniony w szarej strefie. Czasy się jednak zmieniają - na co wskazują najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego.

Główny Urząd Statystyczny potwierdził

Jak donosi serwis tvn24.pl, według danych GUS liczba zatrudnionych w szarej strefie w 2022 roku wyniosła ok. 342 tys. osób. Była ona równa 2 proc. wszystkich osób pracujących.

O ile jednak na pierwszy rzut oka dane GUS mogą stwarzać negatywne wrażenie, tak szczegóły już są optymistyczne. Portal tvn24.pl informuje, że porównaniu z 2017 rokiem, liczba osób zatrudnionych w szarej strefie spadła aż o 538 tys. - w przeliczeniu jest to 61,1 proc. Obecnie w tym segmencie dominuje charakter pracy dodatkowej - w porównaniu z okresem sprzed 6 lat, udział tegoż charakteru wzrósł o 13,7 pp.

Tysiące osób zarabia na życie

Najważniejszym problemem jest jednak zatrudnienie w szarej strefie na stałe. Według danych GUS cytowanych przez tvn24.pl, dla prawie 120 tys. osób szara strefa była głównym źródłem zarobku - jest to liczba zbliżona do 1/3 wszystkich osób zatrudnionych w szarej strefie.

Serwis tvn24.pl podaje również za GUS, że największy odsetek pracujących w szarej strefie można znaleźć na rynku budowlanym i remontowym - mowa konkretnie o 18,7 proc. pracowników. Na drugim miejscu w zestawieniu znalazły się prace ogrodnicze oraz rolne (14,9 proc.). 6,4 proc. osób z szarej strefy jest zatrudnionych z kolei jako pracownicy w segmencie transportu.