UE szykuje embargo na gaz LPG z Rosji. To może być problem dla milionów kierowców
Wyrazem potępienia zbrojnej napaści Rosji na Ukrainę było nałożenie różnych sankcji: gospodarczych, wizowych oraz indywidualnych. Niedawno Komisja Europejska przedstawiła projekt kolejnego, już 12. pakietu sankcji, który m.in. zakładałby zakaz sprowadzania rosyjskiego LPG. Polska zabiegała o to już przy poprzednim pakiecie. Jednak w 2022 roku to nasz kraj zakupił od Rosji więcej gazu niż wszystkie państwa UE razem wzięte. Czy zatem wprowadzenie embarga może stanowić problem dla polskich kierowców?
UE szykuje embargo na gaz LPG z Rosji. A Polska jest największym odbiorcą
W ubiegłym roku Polska zakupiła od od Rosjan LPG za 710 mln euro, a pozostałe państwa UE – za 417 mln euro. Jednocześnie, w kwietniu 2022 roku, premier Mateusz Morawiecki poinformował, że do końca roku nasz kraj zrezygnuje z importu z Rosji gazu płynnego LPG. To m.in. Polska zabiegała o to, by UE włączyła embargo na LPG do sankcji nakładanych na Rosję. Istnieje szansa, że zostanie to wprowadzone już w 2024 roku. Co wtedy?
Sankcje raczej nie zaczną obowiązywać z dnia na dzień. Ustalając szczegóły, najpewniej wprowadzony zostanie okres karencji. Mogą być to trzy miesiące, może nawet rok. Ale nawet dłuższy okres przejściowy nie uchroni nas przed problemami na rynku – wyjaśnia na łamach portalu money.pl dr Jakub Bogucki, analityk rynku paliwa e-Petrol. Dodaje, że aktualnie nie jesteśmy gotowi na odcięcie od rosyjskich dostaw.
Co nas czeka po wprowadzeniu embarga na rosyjskie LPG?
Jeśli UE wprowadzi embargo na rosyjski LPG, wówczas Polska będzie musiała pokryć zapotrzebowanie na ok. 700-1000 ton kupowanych na Wschodzie. W wyniku tego wzrosną ceny transportu LPG (będziemy musieli sprowadzić go skądś indziej) i marże pośredników. Odczują to różne państwa, ale my szczególnie mocno, bo dystrybutorzy będą musieli się dostosować do droższego surowca zza Zachodu. Skala problemu może być naprawdę spora – z danych GUS wynika, że z LPG korzysta aż 3,4 mln kierowców w Polsce.
Poza powyższą grupą poszkodowane mogą być też firmy z sektora rolniczego: suszarnie kukurydzy, zbóż, pieczarkarnie czy fermy kurcząt. Niewykluczone zatem, że w Polsce, po wprowadzeniu sankcji, mogłoby dojść do czasowego niedoboru tego paliwa, ale na pewno nie jego całkowitego braku.
Kto jest największym beneficjentem sankcji na Rosję?
Portal superbiznes.pl informuje, że Indie. Najpierw nabywają rosyjskie paliwa po korzystnej cenie, a później sprzedają je jako nierosyjskie. Część kupujących udaje, że nie jest świadoma tego procederu. Podobną taktykę ma stosować również Turcja.
Źródła: money.pl, superbiznes.pl, GUS.