USA: mężczyzna zapłacił za dwie kawy w Starbucksie ponad 4 tys. dolarów. Nie sprawdził paragonu
W amerykańskim stanie Oklahoma mężczyzna udał się do Starbucksa po dwie kawy: dla siebie i żony. Złożył zamówienie o wartości 10 dolarów, ale zapłacił… ponad 4 tys. dolarów (przeszło 17 tys. zł). Nie sprawdził paragonu, wskutek czego o gigantycznym rachunku zorientował się dopiero później.
4 tys. zamiast 10 dolarów za dwie kawy w Starbucksie
Portal Interia przytacza zrelacjonowaną przez News York Post historię mężczyzny, który zamówił w popularnej sieci kawiarni dwie kawy i zapłacił za nie zdecydowanie więcej niż powinien. Jesse O'Dell złożył w Starbucksie zamówienie na mrożone americano dla żony i venti caramel frappuccino dla siebie. Wartość tych napojów to 10 dolarów, tymczasem mężczyzna zapłacił za nie 4 tys. dolarów.
Nie sprawdził paragonu od razu po zakupie, dlatego o gigantycznym przelewie zorientowała się później jego żona. Jej karta kredytowa została odrzucona podczas transakcji dokonywanej w centrum handlowym.
Wtedy małżeństwo skontaktowało się z firmą i w ramach rekompensaty przyznano im czeki, które nie były jednak honorowane. W praktyce zatem para w dalszym ciągu nie miała dostępu do utraconych przypadkowo pieniędzy i wskutek tego musiała odwołać wycieczkę zaplanowaną wraz z czworgiem dzieci.
Klient zostawił ogromny napiwek?
Rzecznik Starbucksa poinformował, że czeki zostały odrzucone z powodu literówki. Okazało się również, że sieć zarzuciła mężczyźnie, iż to on sam zdecydował się zapłacić tak duży napiwek. Jesse jednak zaprzeczył i przekazał, iż wcześniej otrzymał informację, że gigantyczny rachunek był wynikiem problemów z siecią.
Wiem, jak naciskać guziki. Nie nacisnąłem tego przycisku. Jeśli to nie był barista, to zdecydowanie problemy z siecią, a to naprawdę duży problem — wyjaśnił.
Małżeństwo złożyło skargę na policję, ale wycofało ją po tym, gdy przyznano im poprawne czeki.