Wielka zmiana na polskim rynku. Gwałtowne załamanie sprzedaży, Polacy rzadziej kupują ten produkt
To najniższy wynik sprzedaży od 20 lat — zauważa jedno z najbardziej renomowanych stowarzyszeń w Polsce. Obawy o kolejne spadki rosną z każdym dniem, jednak wiadomo, gdzie leży przyczyna. Branża szacuje, że gwałtowne załamanie sprzedaży doprowadzi do ogromnych podwyżek cenowych produktu, który znajduje się w każdym dyskoncie w kraju.
Ceny produktów spożywczych w górę
Trudno się dziwić, dlaczego Polacy tak chętnie korzystają z różnych promocji w znanych sieciach sklepów. Ceny produktów spożywczych, choćby tych najbardziej podstawowych, rosną w zatrważającym tempie. Niemałym wydatkiem okazuje się już kupno masła. Średnia jego cena przy wadze 200 g w 2025 r. wynosi już ok. 7 zł. Ale to nie wszystko. Konsumenci z powodu licznych podwyżek z niektórych artykułów zwyczajnie rezygnują.
Czy w 2025 r. czekają nas wielkie zmiany w sklepach? Okazuje się, że tak. Drożej zapłacimy szczególnie za jeden rodzaj produktu. Część społeczności jednak o dziwo ta zmiana ucieszy.

Co będzie droższe w 2025 roku?
Wzrost minimalnej pensji oraz cen energii i transportu mogą znacząco wpłynąć na koszty związane z żywnością. Pod uwagę należy wziąć wiele czynników, choćby zmiany klimatyczny czy ekstremalne warunki pogodowe. W 2024 roku najbardziej podrożały warzywa i owoce (aż o 10,6 proc.). Zauważalna zmiana nastąpiła też w przypadku herbaty i wspomnianego wcześniej masła.
Z badań, które przeprowadziło Credit Agricole wynika jasno. W 2025 roku po raz kolejny podrożeją owoce i warzywa , a wzrost ten obejmie produkty sezonowe, ale i te całoroczne. Drożej zapłacimy też za mięso drobiowe i wołowe, mleko, jaja i ser.
Jednak pomimo podwyżek, producenci nie muszą obawiać się o spadki sprzedaży, w przeciwieństwie do rodzaju produktu, którego, jak się okazuje, unika coraz więcej Polaków. To właśnie przez wybory obywateli, jego ceny mocno pójdą w górę .
Gigantyczne spadki sprzedaży. Polacy coraz rzadziej kupują ten produkt, będą podwyżki cen
Ubiegły rok okazał się pechowy dla producentów artykułów, które jeszcze do niedawna sprzedawały się na niewyobrażalną skalę. Mowa o branży alkoholowej. Prezes Browarów Polskich Igor Tikhonow zwrócił uwagę na niepokojący fakt. Otóż na przestrzeni ostatnich kilku lat branża skurczyła się o ok. 10 proc. Co to oznacza? Polacy powinni być świadomi, że do 2027 r. cena piwa wzrośnie o ponad 10 proc.
Jak poinformowały 20 lutego Browary Polskie, w 2024 r. sprzedano o 100 mln butelek i puszek piwa mniej niż w 2023 r. To spadek o 1,7 proc. i w głównej mierze spowodowany jest zmianą stylu życia wielu Polaków.
Co ciekawe, według danych w 2024 roku wzrosła z kolei sprzedaż piwa bezalkoholowego . Sprzedano bowiem aż 17,4 proc. więcej sztuk niż rok wcześniej. Taki stan rzeczy zapoczątkowało nadejście pandemii COVID-19.
Liczba spotkań, liczba okazji do spotkań, a zatem do spożywania alkoholu się ograniczyła - stwierdził Tikhonow.
Wygląda na to, że konsumenci kupują produkt głównie w małych sklepach, a nie w dużych supermarketach, o czym zresztą wspomniały Browary Polskie.
Najważniejszym kanałem sprzedaży piwa pozostaje handel tradycyjny, który odpowiada za 62,7 proc. całkowitej wartości piwa sprzedanego na polskim rynku - podały Browary Polskie.