Wielkie zmiany w przepisach. Trzeba będzie się liczyć z konfiskatą samochodu. Znamy szczegóły
W marcu 2024 roku w życie wchodzi nowelizacja Kodeksu karnego przewidująca surowsze kary dla kierowców prowadzących pod wpływem alkoholu. Czy jednak w każdym przypadku trzeba się liczyć z konfiskatą samochodu? Jak się okazuje, wnioski są dość ciekawe.
Zmiany w Kodeksie karnym
Kilka miesięcy temu na kierowców padł blady strach, gdy ogłoszono zmiany w kodeksie karnym. Wśród zapowiedzi pojawiły się również surowsze kary dla tych osób, które kierują pojazdami pod wpływem alkoholu.
Jak podaje portal strefabiznesu.pl, nowe zasady sprawiają, że w przypadku złapania kierowcy na jeździe pod wpływem , jego samochód zostanie skonfiskowany. Do utraty samochodu wystarczy tylko 0,5 promila alkoholu, jeżeli kierujący spowodował wypadek. Decyzję co do konfiskaty wydaje sąd.
Nie zawsze skonfiskują
Ustawa określa jednak przypadki, gdy pijany kierowca nie straci samochodu, którym kierował pod wpływem alkoholu . Jak mówi w rozmowie z serwisem strefabiznesu.pl radca prawny Piotr Kubas, stanie się tak w przypadku zniszczenia lub uszkodzenia auta.
Poza tym oczywistym przypadkiem, przepisy są łaskawsze dla kierowcy, jeżeli auto nie należy do niego - może być np. pożyczone bądź być zarejestrowane na innego członka rodziny. Te przypadki nie zwalniają jednak całkowicie z odpowiedzialności, gdyż kierujący będzie musiał zapłacić równowartość pojazdu, której kwota jest ujęta w polisie ubezpieczeniowej auta.
Łaskawiej dla przedsiębiorców
Z konfiskaty wyłączono także przypadek, gdy kierowca prowadził pojazd na rzecz pracodawcy . Zasada ta obejmuje przedsiębiorców, m.in. tych prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą.
Jeżeli auto nie jest własnością kierującego w takim przypadku, to nie przepadnie . Trzeba będzie jedynie wpłacić 5000 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
źródło: strefabiznesu.pl