BiznesINFO.pl Polska i Świat Zapadła decyzja w sprawie koni nad Morskim Okiem. Zacznie się rewolucja, jest data
Fot. photo_Pawel/Getty Images/CanvaPro

Zapadła decyzja w sprawie koni nad Morskim Okiem. Zacznie się rewolucja, jest data

28 lutego 2025
Autor tekstu: Julia Bogucka

Minęło już wiele lat, odkąd problem cierpienia koni wożących turystów nad Morskie Oko został poruszony po raz pierwszy. Przez długi czas działania obrońców zwierząt kończyły się fiaskiem, aż do przełomowego lata 2024 roku. Dziś podjęto ostateczne decyzje w tej sprawie, wiadomo, kiedy nowa rzeczywistość się ziści.

Sytuacja koni nad Morskim Okiem wciąż budzi emocje

Minęły długie lata, odkąd dobrostan zwierząt wożących turystów nad Morskie Oko został podniesiony po razy pierwszy. Dużym zaangażowaniem w tej sprawie wykazywała się między innymi fundacja Viva! , która od ponad dekady obserwowała sytuację i reagowała na wszystkie kontrowersje.

Fundacja Viva! od lat podejmuje szerokie działania, mające na celu doprowadzenie do likwidacji transportu konnego do Morskiego Oka. Są to zarówno działania prawne, jak i edukacyjne. Działania prawne mają na celu faktyczne zakończenie tego nieetycznego i niezgodnego z przepisami ustawy o ochronie zwierząt transportu. Działania edukacyjne mają ograniczyć liczbę turystów, którzy korzystają z tego transportu - pisze na swojej stronie fundacja.

Morskie Oko.jpg
Fot. rafal_kubiak/Getty Images/CanvaPro

Przez wiele lat trwało śledztwo w sprawie dobrostanu koni nad Morskim Okiem. Z przygotowanego raportu wynika między innymi, że w okresie od stycznia 2012 a lata 2022 roku zwierzęta pracowały na tej trasie średnio 36 miesięcy , podczas gdy średnia ich życia wynosi nawet 30 lat. Analizy wykazały, że do rzeźni trafiło 61% koni wycofanych z pracy na trasie .

Ostatnie lata przyniosły kolejne przełomy w sprawie zwierząt pracujących na trasie nad Morskie Oko, teraz padły ostateczne decyzje . To może wpłynąć na turystykę na Podhalu.

Od jutra drastyczne zmiany w przychodniach. Lekarz zada dwa pytania: pacjenci oburzeni
Ustawa o związkach partnerskich w nowej wersji. Szykują się zmiany, mają chronić polskie rodziny

Meleksy i konie

Obszerne dyskusje w sprawie koni nad Morskim Okiem odbywały się w minioną wiosnę i lato 2024 roku. To wtedy w sprawę zaangażował się między innymi poseł Lewicy Łukasz Litewka , który zaproponował rewolucyjny pomysł, który miał uwolnić zwierzęta na stałe. Chodziło o wprowadzenie specjalnych meleksów, które mogłyby przywozić turystów do celu .

„Może meleksy?” To propozycja, która pada co jakiś czas pod smutnymi obrazkami o koniach. Pomyślałem podobnie, przecież to takie proste, prawda? Jak się okazało już w 2014 roku odbyły się testy melex’ów na trasie i co? I klapa. Padły, nie działały, ledwo jechały i w sumie to po prostu się nie sprawdziły. Wszystko to możecie przeczytać w mediach. W całej tej sytuacji jest tylko jeden problem: TO NIE JEST PRAWDA - pisał w mediach społecznościowych poseł.

Wykazał w tej samej publikacji, że już w 2014 roku pojazd marki Melex pokonał trasę do Morskiego Oka w dość komfortowych warunkach . Zapowiedział również ponowienie testów elektrycznego busa, który w przyszłości mógłby zastąpić konie. Podczas spotkania w maju 2024 roku z minister klimatu i środowiska Pauliną Hennig-Kloską, starostą powiatu tatrzańskiego Andrzejem Skupieniem, przedstawicielami Tatrzańskiego Parku Narodowego, Fundacji Viva! , pojawiły się pierwsze ustalenia.

Dyrektor Parku obiecał, że jeszcze w tym miesiącu park uruchomi testy pojazdu elektrycznego. Konie po pokonaniu trasy będą MUSIAŁY odpoczywać 1 godzinę! Przed kolejnym podejściem! Nie będą wystawiane nowe licencje dla kolejnych przewoźników. (…) Od 1 czerwca z wozu na ten moment zostaną „ściągnięte 2 osoby dorosłe (i 2 dzieci)”, czyli z 12 dorosłych na 10, a przy wyższej temperaturze (Park zamontuje czujniki) kolejne 2 dorosłe, czyli łącznie 8 - przekazał wówczas poseł Litewka.

Teraz podjęto ostateczne decyzje w sprawie koni nad Morskim Okiem . Wiadomo, jaka czeka je przyszłość.

Zobacz: Dodatkowe pieniądze dla seniorów. ZUS zlecił pierwsze przelewy, lepiej sprawdź konto

Padła decyzja w sprawie koni nad Morskim Okiem

W piątek 28 lutego 2025 roku odbyło się kolejne spotkanie na Podhalu. Ustalono wówczas, że umowy z przewoźnikami zostały podpisane do końca bieżącego roku , stąd w tym okresie nie nastąpią żadne zmiany. Rewolucja rozpocznie się jednak w styczniu, a jak zapewnia minister klimatu, szacunek do tradycji ma pozostać na swoim miejscu .

Zawarte porozumienie zakłada, że resort sfinansuje zakup 17 autobusów elektrycznych, które będą pokonywały zamiast koni najbardziej wymagający fragment trasy nad Morskie Oko . Zwierzęta wciąż będą woziły turystów , jednak na krótszym, mniej stromym fragmencie drogi, pełniąc rolę atrakcji turystycznej. Busy będą prowadzić wozacy, którym w ten sposób zapewni się zatrudnienie .

Łącznie na trasie od Wodogrzmotów Mickiewicza do Morskiego Oka ma kursować 20 pojazdów elektrycznych zastępujących konie .

Po wielu godzinach rozmów udało się wypracować rozwiązanie, które łączy troskę o dobrostan zwierząt z potrzebami turystów i lokalnej społeczności. Przechodzimy z wykorzystywania koni jako środka transportu na rzecz ich roli jako elementu żywej kultury Podhala – powiedział dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego Szymon Ziobrowski.

Zapowiedziano również poprawę infrastruktury dróg, która ma wpłynąć na poprawienie bezpieczeństwa pieszych i pojazdów na trasie nad Morskie Oko . Choć przepisy oficjalnie wejdą w życie dopiero w przyszłym roku, to pierwsze trasy za pomocą busów elektrycznych odbędą się już podczas weekendu majowego, kiedy co roku w górach pojawia się duża liczba turystów .

Postulaty obrońców zwierząt wciąż nie zostały jednak zrealizowane, domagają się oni bowiem całkowitej rezygnacji z transportu konnego nad Morskim Okiem. Na te decyzje trzeba jednak jeszcze zaczekać.

W tych parkomatach nie zapłacisz gotówką. Za brak biletu grożą wysokie kary
Seniorzy rezygnują z sanatoriów. Powody mogą zaskoczyć, a jeszcze bardziej konsekwencje
Obserwuj nas w
autor
Julia Bogucka

Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie. Żywo zainteresowana polską polityką oraz mechanizmami zarządzającymi mediami społecznościowymi. Fanka gier komputerowych i malarstwa amatorskiego.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: Dariusz.dziduch@iberion.pl
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat