Zarobił pół miliarda za rządów PiS. Twórca Red is Bad na wolności, kaucję zapłacił w nietypowy sposób
Śledztwo w związku z nieprawidłowościami w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych rozpoczęło się w kwietniu 2024 roku. To w ramach tego postępowania aresztowano między innymi Pawła S., twórcę marki Red is Bad. Mężczyzna ostatnie tygodnie spędził w areszcie, teraz jednak go opuścił. Sposób zapłaty poręczenia majątkowego szokuje.
Śledztwo dotyczące nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych
Cała procedura mająca na celu wyjaśnienie nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych rozpoczęła się jeszcze w kwietniu 2024 roku i była prowadzona przez śląski pion PZ Prokuratury Krajowej . Zajmowało się nim również Centralne Biuro Antykorupcyjne, Mazowiecki Urząd Celno-Skarbowy, a także Biuro Spraw Wewnętrznych Policji.

Rezerwy strategiczne tworzy się na wypadek zagrożenia bezpieczeństwa i obronności państwa, bezpieczeństwa, porządku i zdrowia publicznego oraz wystąpienia klęski żywiołowej lub sytuacji kryzysowej. Zgromadzony materiał dowodowy uzasadnia podejrzenie, że realizując powyższe cele, dopuszczono się szeregu nadużyć obejmujących przepisy pozwalające Agencji na pominięcie procedur określonych ustawą Prawo zamówień publicznych - czytamy o podstawach do śledztwa na stronie rządowej.
W ciągu ostatnich miesięcy dokonano szeregu zatrzymań i postawiono zarzuty jedenastu osobom, między innymi byłemu Prezesowi RARS Michałowi K., trzem innym urzędnikom Agencji, a także Pawłowi Sz . Wśród podejrzanych znalazł się również twórca marki Red is Bad.
Twórca marki Red is Bad został aresztowany
Paweł S. od 10 października 2024 r. był poszukiwany czerwoną notą Interpolu, wcześniej wystawiono za nim list gończy i europejski nakaz aresztowania . Już pod koniec tego samego miesiąca został deportowany z Dominikany do Polski, gdzie został zatrzymany kilka dni wcześniej. Usłyszał zarzuty dotyczące udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, współdziałania w przekroczeniu uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych reprezentujących RARS oraz prania brudnych pieniędzy .

5 listopada zdecydowano o umieszczeniu Pawła S. w areszcie do 28 stycznia, nie uwzględniono wówczas zażalenia obrony. W dzień, w którym czas ten ubiegł końca, Sąd Okręgowy w Warszawie przedłużył areszt o kolejne 60 dni, czyli do 28 marca . Zwrócono wówczas uwagę na wysokie prawdopodobieństwo popełnienia zarzuconych podejrzanemu czynów, obawiano się również o potencjalne matactwo czy ucieczkę Pawła S.
Mimo to media właśnie obiegła informacja, że twórca marki Red is Bad jednak opuścił areszt . Za swoją wolność postanowił zapłacić w wyjątkowo nietypowy sposób. Kaucja była zresztą dość wysoka.
Zobacz: Zamówił przejazd Boltem w Zakopanem. Rachunek za 1 km droższy niż obiad na Krupówkach
Paweł S. opuścił areszt, tak zapłacił kaucję
Rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak poinformował, że Paweł S., twórca marki Red is Bad opuścił areszt. Zostały wobec niego zastosowane środki wolnościowe m.in. w postaci poręczenia majątkowego zakaz opuszczania kraju oraz zakaz kontaktu ze wskazanymi osobami .
4 lutego prokurator uchylił tymczasowe aresztowanie stosowane wobec Pawła S., podejrzanego w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w RARS - napisał prok. Nowak na portalu X.
Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar, odpowiadając na pytania dziennikarzy dotyczące mężczyzny, przypomniał, że w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w RARS postawiono zarzuty 11 osobom .
W stosunku do kilku osób stosowany jest areszt tymczasowy, niedawno był ten areszt zastosowany przez sądy w stosunku do trzech osób, w jednym przypadku był to areszt warunkowy. Mamy jeszcze Michała K., który przebywa w Wielkiej Brytanii wobec którego zastosowane są środki zapobiegawcze na potrzeby postępowania ekstradycyjnego – mówił Bodnar.
Wyjątkowe poruszenie w tej sprawie wywołał przede wszystkim sposób, w jaki Paweł S. zapłacił za swoją wolność. Polska Agencja Prasowa ustaliła, że poręczenie majątkowe zostało wpłacone w kryptowalucie Bitcoin, w kwocie 2,5 BTC , o szacunkowej wartości na początek lutego ok. 1 mln zł.