Zaskakująca decyzja polskiej sieci. Stawia na innowacyjny pomysł
Walka o klienta przybiera bardzo różne formy na polskim rynku. Jedna z sieci handlowych postanowiła pójść nietypową drogą i bardzo mocno zaskoczyła wszystkich. Pomysł, na jaki postawiło kierownictwo sieci, jest innowacyjny - a co dodatkowo ważne, coraz popularniejszy.
Innowacyjny krok polskiej sieci
Za sporą nowością na rynku handlowym w Polsce stoi nikt inny jak szef sieci Dino , Tomasz Biernacki. Z informacji portalu biznes.interia.pl wynika, że w ramach inwestycji Biernackiego funkcjonuje już kilkadziesiąt obiektów , a w kolejce do wybudowania znajdują się już następne.
Dlaczego szef polskiej sieci zdecydował się na taką inwestycję - nie wiadomo, ponieważ Tomasz Biernacki w ogóle nie pokazuje się w mediach. Wśród najbardziej prawdopodobnych opcji wymieniana jest chociażby rosnąca popularność tego typu obiektów, uważanych za innowacyjne.
Dino kontynuuje ekspansję
Na czym jednak rzeczona innowacja polega? Jest nią sieć małych parków handlowych nazwanych Zielony Rynek - oprócz głównego sklepu jakim jest oczywiście Dino, znajdziemy tam również kilka innych, mniejszych sklepików. Jest to zatem typowe małe centrum handlowe o charakterze lokalnym.
Zaskoczenie spowodowane jest również argumentem wskazującym na obecność większych centrów handlowych, które znajdują się w odległości kilkunastu czy kilkudziesięciu minut drogi. Za popularność odpowiada bowiem zmiana zachowań klientów - chcąc uniknąć korków i woląc szybsze zakupy, mieszkańcy poszukują właśnie małych parków handlowych tego typu. Mocnym czynnikiem jest również migracja ludności na przedmieścia większych miast oraz przenoszenie handlu do mniejszych miejscowości.
Gdzie można znaleźć Zielony Rynek?
Oprócz Dino, w Zielonym Rynku można spotkać nie tylko małe, lokalne sklepiki. Swoje lokale otwierają również większe sieci , takie jak np. Pepco, Media Expert, RTV Euro AGD czy Sinsay. Wszystkie sklepy znajdują się na małej powierzchni, praktycznie tuż obok siebie, co pozwala na zrobienie szybkich zakupów.
Obecnie Zielone Rynki można spotkać w miejscowościach zachodniej Polski z liczbą mieszkańców nieprzekraczającą 40 tys. osób. Z reguły znajdują się przy tej górnej granicy, jednak zakupy na Zielonym Rynku można zrobić także we Wrocławiu czy miejscowościach z ok. 10-20 tys. mieszkańców.
źródło: biznes.interia.pl