Afera w MS: PiS wściekłe na Ziobrę. Polacy chcą dymisji ministra
Zbigniew Ziobro to polityk, na którego zwróciły się oczy Polaków w momencie, kiedy wybuchła afera dotycząca farm trolli zakładanych przez ludzi z Ministerstwa Sprawiedliwości. Na początku tygodnia Onet.pl poinformował o wielkiej akcji oczerniania sędziów przeciwnych reformom sądownictwa przeprowadzanym przez PiS. Akcją miał koordynować wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak. Szybko okazało się, że nie tylko on był zaangażowany w tę akcję, a dodatkowo pracował w resorcie.
W środę do dymisji podał się także sędzia Jakub Iwaniec powiązany z ministerstwem. To efekt ujawnienia kolejnych niewygodnych dla władzy faktów w sprawie. Wszystko zaczęło się, kiedy "sypać" zaczęła "Emi" - Emilia Sz., kobieta prywatnie związana z jednym z sędziów z KRS, która w sieci rozprzestrzeniała niewygodne informacje na temat sędziów przeciwnych reformom PiS. Jak przyznaje, zdała sobie sprawę ze szkody, jaką wyrządziła i chce naprawić swoje błędy.
Zbigniew Ziobro do dymisji? Większość ankietowanych żąda właśnie tego
Czy Zbigniew Ziobro powinien podać się do dymisji? Takie właśnie pytanie zadała Rzeczpospolita w ramach sondażu przeprowadzonego w dniach 20-21 sierpnia. Jednakże dziennik pytał o dymisję w kontekście sprawy tajemniczej śmierci Dawida Kosteckiego, który zeznawał w tzw. aferze podkarpackiej. Ten miał popełnić samobójstwo poprzez powieszenie w nocy 2 sierpnia, leżąc pod kocem i śpiąc.
Przeprowadzanie sondażu zbiegło się z ujawnieniem przez Onet.pl szokujących faktów na temat prowadzenia farmy trolli w Ministerstwie Sprawiedliwości. Wyniki sondażu z pewnością nie pozostały bez wpływu ze strony tej afery - mówią same za siebie. 46,4% ankietowanych żąda dymisji ministra sprawiedliwości. 27% badanych jest przeciwnych temu działaniu. Z kolei 26,5% ankietowanych nie ma zdania w sprawie.
Żeby tego było mało, nie tylko Polacy mają dość Ziobry. W samej partii wściekłość na ministra sprawiedliwości ma być spora. Jak podaje Rzeczpospolita, politycy PiS przypominają Ziobrze 2007 rok, kiedy to przyczynił się mocno do obalenia ówczesnych rządów partii Kaczyńskiego. Sam Zbigniew Ziobro jednak prawdopodobnie nie zostanie usunięty ze stanowiska. Wyborcza przypomina bowiem, że Ziobro, jako prokurator generalny (rozdzielenia funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego żąda Koalicja Obywatelska) ma w ręku sprawy, których ujawnienie byłoby dla PiS niewygodne. Dlatego partia będzie bronić go do końca.