Zbliża się ważny termin dla Polaków. Za brak opłaty grożą konsekwencje
Już w tym miesiącu mija termin, który jest ważny dla wielu mieszkańców Polski. Co roku konieczne jest zapłacenie konkretnej daniny przez określoną grupę osób. Brak uiszczenia opłaty może być powodem sporych nieprzyjemności dla tych osób, które powinny zapłacić.
Ważny termin za rogiem
Początek roku jest dość ważnym momentem dla wielu Polaków. Dla niektórych rozpoczynają się okresy składania wniosków w określonych sprawach, inni zaś przyspieszają tempa aby zdążyć przed konkretnym terminem.
Jak wskazuje serwis biznes.interia.pl, jeden z takich terminów już się kształtuje na horyzoncie. Dotyczy on przedsiębiorców działających w Polsce - jednak do jego przestrzegania są zobowiązani jedynie nieliczni.
Nawet 30 tys. kary. Pracodawcy muszą się mieć na bacznościOpłata dla wybranych
W tym konkretnym przypadku mowa o opłacie BDO, która obowiązuje sporą część przedsiębiorców wpisanych do Bazy Danych o Produktach i Opakowaniach oraz o Gospodarce Odpadami. Do jej uiszczenia zobowiązani są te firmy, które importują do polski m.in. elektronikę, pojazdy, baterie czy produkty w opakowaniach.
Kwota do zapłacenia nie jest jednakowa dla wszystkich przedsiębiorców. Przedsiębiorstwa z obrotem rocznym do 2 mln euro i max. 10 pracownikami zapłacą 100 zł, zaś inne firmy - o 200 zł więcej. Opłaty nie trzeba uiszczać m.in. w przypadku wniesienia opłaty rejestrowej.
Brak zapłaty oznacza znaczącą karę
Ponieważ tegoroczny rok jest przestępnym, termin wniesienia rocznej opłaty BDO wyznaczony został na 29 lutego. Opłatę uiszcza się w lokalnym urzędzie marszałkowskim dla miejsca prowadzenia działalności gospodarczej.
Co się stanie, gdy danina nie zostanie jednak opłacona? W takiej sytuacji przedsiębiorca musi liczyć się z przykrymi konsekwencjami, które zaczynają się od wykreślenia z bazy danych. Za brak wpisu do bazy i jednoczesne prowadzenie działalności można z kolei otrzymać karę finansową - jej minimalna kwota to “jedynie” 1000 zł, ale w niektórych przypadkach może sięgnąć aż 1 mln zł.
źródło: biznes.interia.pl