Złe informacje dla narciarzy, ośrodki muszą interweniować. Te inwestycje ratują stoki
Zmiany klimatu uderzają w branżę narciarską jak nigdy dotąd. Wiele popularnych kurortów zmaga się z brakiem śniegu, co zmusza je do sięgania po nowoczesne technologie. Czy fabryki śniegu są przyszłością zimowych sportów? Ośrodki narciarskie nie mają wątpliwości.
Trudny sezon zimowy. Ośrodki narciarskie walczą o przetrwanie
Zima w tym roku nie rozpieszcza miłośników sportów zimowych. W wielu popularnych miejscowościach narciarskich śniegu jest jak na lekarstwo. Przykładowo w Szrenica-Ski Arena działa obecnie tylko 1,5 km tras z ponad 10 km dostępnych normalnie. Powody? Brak opadów, wysokie temperatury i silny wiatr zwiewający śnieg ze stoków.
Sytuacja nie jest odosobniona. Jak podaje skiinfo.pl, wiele ośrodków otworzyło jedynie 50-70% tras, a niektóre zostały zamknięte całkowicie. Przy pokrywie śnieżnej sięgającej od 10 do 50 cm wystarczy kilka dni ocieplenia, by warunki na stokach drastycznie się pogorszyły.
![stok 1.jpg](https://images.iberion.media/images/origin/stok_1_13bef93073.jpg)
Rozwiązanie? Fabryki śniegu wkraczają do gry
W obliczu tak nieprzewidywalnej zimy ośrodki narciarskie sięgają po innowacyjne technologie. Przykładem jest Centralny Ośrodek Sportu (COS) w Dusznikach-Zdroju, który zainwestował w fabrykę śniegu . Urządzenie to może produkować biały puch nawet przy temperaturze +20 stopni Celsjusza, zapewniając optymalne warunki do uprawiania sportów zimowych.
Fabryka śniegu pozwala nam przygotować trasy nawet w skrajnie trudnych warunkach pogodowych. Bez niej organizacja zawodów i sezonu narciarskiego byłaby niemożliwa – wyjaśnia Paweł Sibik, kierownik ds. obiektów sportowych w COS, w rozmowie z WP Finanse.
Podobne rozwiązania wdrożyły już ośrodki w Zieleńcu, Karpaczu i Świeradowie-Zdroju.
Przyszłość narciarstwa? Sztuczny śnieg może stać się standardem
Eksperci nie mają wątpliwości, że sytuacja będzie się tylko pogarszać. Badania pokazują, że temperatury w górskich kurortach rosną szybciej niż globalna średnia. W przyszłości oznacza to jeszcze krótsze i cieplejsze zimy.
Z tego powodu coraz więcej ośrodków planuje inwestycje w magazyny śniegu , czyli systemy pozwalające na gromadzenie wyprodukowanego białego puchu na kolejne sezony.
Nie możemy polegać na naturze. Dziś ośrodki narciarskie muszą samodzielnie dbać o śnieg. Bez tego cała branża może stanąć przed ogromnym kryzysem – dodaje Sibik.
![stok 2.jpg](https://images.iberion.media/images/origin/stok_2_591595ed8c.jpg)
Sztuczny śnieg nie topnieje tak szybko jak naturalny, co czyni go bardziej odpornym na zmiany temperatur. Chociaż koszty produkcji są wysokie, w dłuższej perspektywie może to być jedyny sposób na uratowanie sezonu narciarskiego.
Czy fabryki śniegu staną się nowym standardem w ośrodkach narciarskich? Wszystko wskazuje na to, że to dopiero początek zmian w zimowej turystyce.