Zmiana czasu 2020: kiedy zmieniamy godzinę z czasu letniego na zimowy?
Zmiana czasu z letniego na zimowy przypada na ostatni pełny weekend października
Dwa razy do roku zmiana czasu zmusza nas do przestawienia zegarków. Zmiana czasu z zimowego na letni nastąpiła w tym roku w nocy z soboty 28 marca na niedzielę 29 marca. Przestawialiśmy wtedy zegarki - a raczej, w większości przypadków, przestawiały się one automatycznie - z godziny 2 na 3, przez co mogliśmy mieć wrażenie, że nasza doba uległa "skróceniu", co odczuwalnie wiązało się z deficytem snu. Po tym względem nieodległa zmiana czasu z letniego na zimowy, która czeka nas w ostatni pełny weekend października, może wydać się bardziej atrakcyjna. Tym razem - nocą z 24 na 25 października przestawimy zegarki z godziny 3 na 2, dzięki czemu większość z nas zyska dodatkową godzinę snu. Przykrym wyjątkiem są osoby pracujące na nocnej zmianie, które w wyniku cofnięcia zegarków o godzinę mogą być zmuszone do pozostania w pracy godzinę dłużej. Większość z nas będzie jednak zadowolona z pozornego "zyskania" jednej godziny, nie zastanawiając się nad dalekosiężnymi skutkami tego rodzaju zmiany dla naszego organizmu i społeczeństwa.
Zmiana czasu może niekorzystnie wpływać na organizm. Czy UE z niej zrezygnuje?
Tymczasem coraz częściej słyszy się głosy, że zmiana czasu może wywierać destrukcyjny wpływ nie tylko na nasz organizm - rujnując samopoczucie, powodując problemy ze snem, przemęczenie i bóle głowy - ale także szerzej: na całe społeczeństwo, którego produktywność obniża się w wyniku powszechnego deficytu snu. Między innymi z tych względów we wrześniu 2018 roku Komisja Europejska złożyła wniosek w sprawie zniesienia sezonowych zmian czasu. W uzasadnieniu czytamy, że po raz pierwszy zmianę czasu wprowadziły Niemcy i Francja w czasie I wojny światowej, co miało na celu oszczędzanie węgla używanego do oświetlenia. Zasadność zmiany czasu w dzisiejszych realiach bywa jednak kwestionowana. Z pewnością szkodliwe dla rynku wewnętrznego UE byłyby nieskoordynowane zmiany czasu w poszczególnych krajach, dlatego ewentualne zaniechanie stosowania tego mechanizmu powinno objąć wszystkie państwa wspólnoty.
Przesłanki, które skłoniły niegdyś wiele państw - idących śladem Niemiec i Francji - do sezonowego przestawiania zegarku, wydają się dziś nieaktualne: "choć energia była jednym z głównych powodów wprowadzenia obecnych ustaleń, z badań wynika, że ogólny efekt oszczędności energii w okresie obowiązywania czasu letniego jest marginalny" - czytamy w unijnym dokumencie. Dane dotyczące wpływu zmiany czasu na zdrowie są niejednoznaczne: "niektóre badania wskazują, że ustalenia dotyczące czasu letniego mogą przynieść pozytywne skutki zdrowotne związane z dłuższym czasem rekreacji na świeżym powietrzu. Z drugiej strony wyniki badaniach chronobiologicznych wskazują na to, że wpływ na rytm biologiczny człowieka może być większy, niż początkowo przypuszczano. Na przykład w sprawozdaniu Bundestagu z 2016 r. powołano się na ustalenia, z których wynika, że rytm biologiczny człowieka dostosowuje się gorzej, niż wcześniej sądzono, po zmianie czasu na wiosnę, oraz że osobom o określonych chronotypach dostosowanie się może zająć kilka tygodni, natomiast jesienna zmiana czasu stwarza mniej problemów."
Ponadto według niektórych danych niedostateczna ilość snu wynikająca ze zmiany czasu może zwiększać ryzyko występowania wypadków drogowych. Z kolei z konsultacji społecznych przeprowadzonych przez Komisję Europejską wynika, że aż 84 proc. obywateli UE chciałoby zaniechania sezonowych zmian czasu. Jak podaje money.pl, w marcu 2019 roku Parlament Europejski przegłosował decyzję o zaprzestaniu stosowania tego mechanizmu wraz ze zmianą czasu z zimowego na letni w marcu 2021 roku. Miałby to być ostatni raz, kiedy Europejczycy będą przestawiać zegarki. Niektóre państwa mogłyby ewentualnie dostosować się do nowych regulacji dopiero po jesiennej zmianie czasu w 2021 roku. Możliwe zatem, że wraz z końcem 2021 roku sezonowa zmiana czasu przejdzie do historii.