Znalazł się młot na celebrytów i influencerów. Dotkliwe kary, rekordzistką Rozenek-Majdan
Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów ogłosił decyzję o nałożeniu kar na podmioty należące do polskich celebrytów. Łącznie ich wysokość sięgnęła blisko pół miliona złotych. Biorąc pod uwagę budżety reklamowe, nie jest to kwota zawrotna, ale może stanowić ostrzeżenie dla całego influencerskiego światka.
Internetowe patologie wymknęły się spod kontroli. Zarabiają celebryci i influencerzy
Reklama w internecie całkowicie wymknęła się wymiarowi sprawiedliwości spod kontroli. Zjawiska, jakie można obserwować w polskojęzycznej części przestrzeni mediów społecznościowych, otwarcie przyczyniają się do rozwoju patologii społecznych.
Nagminna reklama alkoholu, hazardu i oszustw podatkowych na masową skalę i przez całą dobę z użyciem największych nazwisk polskiego show businessu to codzienność. Nie mniej groźne mogą być działania znacznie subtelniejsze. Na przykład reklama nieoznaczona.
Komputerowy armagedon nadejdzie jesienią. Do wymiany nawet 40 proc. pecetów Polacy wciąż dają się w ten sposób oszukiwać. Policja apeluje o zachowanie ostrożnościCelebrytów obowiązuje prawo i regulaminy serwisów społecznościowych. Łamią i jedno i drugie
W teorii celebrytów i influencerów obowiązują restrykcje w zakresie reklamy. Stanowi je zarówno prawo, jak i regulaminy serwisów społecznościowych. W praktyce tak prawo, jak i regulaminy są nagminnie łamane. Mowa tutaj nie o zwykłych patoinfluencerach, lecz o postaciach widywanych codziennie na ekranach telewizorów przez miliony Polaków.
Sprawie postanowił się przyjrzeć Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Jego prezes Tomasz Chróstny, ogłosił dziś decyzję o nałożeniu kar na właścicieli znanych nazwisk właśnie w związku z nagannymi praktykami reklamowymi. Kogo ukarał UOKiK i jakie będą tego konsekwencje?
Na liście Prezesa UOKiK na razie tylko 3 nazwiska. Osłupiające praktyki niechlubnej rekordzistki
Prezes Chróstny przypomniał, że dla każdego użytkownika mediów społecznościowych musi być jasne, czy ma do czynienia z neutralną treścią, czy z reklamą. Odpowiedzialność za poinformowanie o tym spoczywa zarówno na twórcy, jak i agencji reklamowej.
Trzeba jednak wiedzieć, że reklamy co do zasady mają mniejszy zasięg niż treści neutralne, a to utrudnia zarabianie na nich. Chciwość kierująca celebrytami i influencerami sprawia, że decydują się oni przekonywać swoich odbiorców, że serwowana im reklama to neutralna treść. Prezes UOKiK komentuje:
Twórcy, którzy nie oznaczają treści sponsorowanych w sposób jednoznaczny, czytelny i zrozumiały, działają nieuczciwie – wprowadzają w błąd, ukrywając komercyjny charakter publikowanych materiałów. Zaburza to także konkurencję pomiędzy influencerami działającymi uczciwie i wpływa na wizerunek całej branży.
Działania UOKiK skupiły się na trójce celebrytów: Filipie Chajrzerze, Dorocie Rabczewskiej i Małgorzacie Rozenek-Majdan. Reklamowali oni hotele, spa, kosmetyki, samochody i wiele innych produktów i usług.
Zarzuty w każdym z przypadków były tożsame: brak widocznego oznaczenia współpracy w treści reklamowej. Pojawiały się jedynie nazwy marek, a wzmianki o reklamie, jeśli w ogóle się pojawiały, były ukryte na końcu długiej listy instagramowych hasztagów.
Firma Filipa Chajzera Filip Chajzer Warsaw Media została ukarana karą w wys. 80 895 zł. Queen Records Dorota Rabczewska ma zapłacić 191 523 zł. Ponadto mają zaprzestać stosowanych praktyk. Przysługuje im prawo do odwołania.
Rekordzistką jest jednak Małgorzata Rozenek-Majdan, której praktyki można uznać za najbardziej rażące. Nie tylko nie oznaczała reklam, ale jeszcze odpowiadała fanom na ich pytania w sposób przemycający promocję konkretnych produktów. Przekonywała przy tym, że to jej osobisty wybór, a nie realizacja usługi, za którą otrzymuje pieniądze.
Rozenek-Majdan udostępniała także kody rabatowe, nie informując, że jest to element współpracy, na której zarabia przez afiliacje. Za zarabianie na swoich fanach Rozenek-Majdan została ukarana karą w wys. 220 267 zł.
