ZUS musi wypłacić dodatkowe pieniądze. Można zyskać od kilkuset do kilku tysięcy złotych
ZUS po wyrokach Sądu Najwyższego zmienił interpretacje przepisów. Jak podaje “Dziennika Gazeta Prawna” wielu pracowników może się ubiegać o dopłatę zasiłku chorobowego.
Zmiana interpretacji przepisów
Chodzi o sytuację, w której etatowy pracownik zawierał ze swoim pracodawcą dodatkowe umowy zlecenia. Od sierpnia ZUS, obliczając wysokość zasiłku chorobowego, bierze pod uwagę przychody ze zleceń.
"Są one tak samo oskładkowane jak etat, ale w myśl wcześniejszej interpretacji przepisów stosowanej przez ZUS, jeśli taka umowa zakończyła się przed zwolnieniem lekarskim lub w jego trakcie, to od tego momentu zakład nie uwzględniał zarobków ze zlecenia przy wyliczaniu zasiłku przysługującego takiej osobie" - czytamy w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.
„Zmiana interpretacji przepisów stosowanej przez ZUS oznacza, że pracownicy, którzy znaleźli się w sytuacji opisanej w komentarzu, mają prawo do wyższych zasiłków. Nie tylko w przyszłości, lecz także za poprzednie okresy. Mogą się więc domagać wyrównania wstecz zaniżonych świadczeń wypłaconych w ciągu ostatnich trzech lat, które nie uległy jeszcze przedawnieniu" – komentuje dla dziennika Andrzej Radzisław, ekspert w zakresie ubezpieczeń społecznych, radca prawny, partner w kancelarii Goźlińska Petryk i Wspólnicy.
Ile można zyskać
Gazeta szacuje, że na tej zmianie może skorzystać nawet kilkaset tysięcy osób. W zależności od zarobków mogą uzyskać od kilkuset złotych do nawet kilku tysięcy.
Konieczne złożenie wniosku
Dopłata zasiłku nie nastąpi z automatu. Aby otrzymać pieniądze należy wystąpić z wnioskiem o dokonanie przeliczenia podstawy wymiaru świadczeń z ubezpieczenia chorobowego w kontekście przyjęcia do niej przychodu z umowy zlecenia.
Roszczenie o wypłatę zasiłku przedawnia się po upływie trzech lat od ostatniego dnia okresu, za który przysługuje zasiłek.