Cyfrowe awatary zamiast muzyków: animacje zastąpią KISS. Eminem koncertuje w Fortinite
Rozwój techniki jest widoczny także w rozrywce i branży eventowej. Przed eksperymentami nie stronią nawet artyści estradowi o największym stażu, o czym świadczy decyzja zespołu KISS. Legendy rocka będą odtąd dawać koncerty tylko jako wirtualne awatary.
Koncert KISS tylko z animowanymi awatarami
KISS choćby za sprawą hitu „I Was Made For Lovin’ You” nikomu chyba nie trzeba specjalnie przedstawiać, a ich charakterystyczne kreacje sceniczne są rozpoznawalne znacznie szerzej niż tylko gronie w fanów rocka. Zespół słynie zwłaszcza ze spektakularnych widowisk koncertowych , w których jednak w najbliższym czasie zajdzie gruntowna zmiana wykorzystująca osiągnięcia techniki.
Jak poinformował zespół na swoim oficjalnym koncie w serwisie X, dla KISS rozpoczyna się nowa era. Zespół zostanie „unieśmiertelniony i odrodzony jako awatary, by grać rocka wiecznie” . To bodaj pierwsza taka sytuacja w historii rocka, w której artyści zdecydowali się zrezygnować z koncertowania i postanowili, że są już na tyle dojrzali, by na scenie zastąpiły ich awatary.
Krytyka ze strony fanów
Oczywiście „nowa era” KISS to nie tylko proste hologramy, jakie widywaliśmy już wcześniej, ale ogromne przedsięwzięcie łączące awatary rodem z filmów animowanych, poruszające się w sposób kojarzący się z najlepszymi występami KISS za sprawom wykorzystania techniki motion caputre. Co ciekawe, widowisko nie będzie stawiać na realizm – awatary będą dokonywać rzeczy, których żaden prawdziwy muzyk nie byłby w stanie, a najważniejsza w całym show ma być rozrywka.
Uwiecznienie KISS w ten sposób już teraz spotyka się z krytyką bardziej konserwatywnych fanów, którzy wskazują, że modele komputerowe muzyków są kiepskiej jakości i nisko oceniają kreskówkowy rys widowiska, zarzucając artystom „skok na kasę”.
Raperzy podbijają Fortnite’a
Wykorzystanie awatarów w multimedialnym show to zaledwie jeden z pomysłów na cyfryzację koncertów. Inny pomysł zrealizował Eminem, który dał w ostatnim czasie świetnie przyjęty koncert, który odbywał się w… grze Fortnite . Raper miał tam swój model, którego podczas odgrywania największych hitów mogli posłuchać gracze z całego świata.
To oczywiście nie pierwsza taka realizacja – wcześniej spektakularnym sukcesem zakończył się fortnite’owy koncert Travisa Scotta. Czy to się podoba fanom muzyki przyzwyczajonym do tradycyjnego odbierania muzyki na żywo, koncert rapera zgromadził w Fortnite publikę przekraczającą 27 mln osób. Warto zaznaczyć, że muzyk zarobił na tym ponad 20 mln dolarów , podczas gry na swojej największej dotychczasowej trasie „Astroworld” było to „jedynie” 1,7 mld dol.
