Dane medyczne nawet 10 mln Polaków podane jak na tacy. Niepokojące doniesienia
Pentester i audytor cyberbezpieczeństwa Jakub Staśkiewicz poinformował na blogu o bardzo poważnych lukach w oprogramowaniu stosowanym w polskich klinikach. W połączeniu z licznymi uchybieniami administracyjnymi naraziły one na szwank najbardziej wrażliwe dane medyczne milionów Polaków. W sprawie musiał interweniować CERT.
Groźna luka w oprogramowaniu dla klinik
Oprogramowanie drEryk, mMedica Asseco, Eurosoft Przychodnia oraz Simple Care jest wykorzystane w wielu centrach medycznych w całej Polsce. Szacuje się, że przetwarzane są za jego pomocą dane medyczne nawet 10 mln Polaków. Niestety wszystkie te programy zawierały do niedawna podatność klasy hardcoded credentials .
Oznacza to, że w kodzie źródłowym oprogramowania zapisywane były dane uwierzytelniające pozwalające na logowanie do systemów klinik. Relatywnie niewielkim nakładem środków można było nie tylko uzyskać dostęp do szczegółowej dokumentacji medycznej pacjentów , ale nawet uzyskać dostęp do systemu e-recept i wystawić sobie receptę nawet na preparaty objęte obostrzeniami.
Recykling haseł i dostęp do e-recept
Problemów z oprogramowaniem wykorzystywanym przez centra medyczne było wiele, a część z nich nie wynikała z błędów w projektowaniu zabezpieczeń, ale też ze złych praktyk administratorów i użytkowników, tj. personelu medycznego. Pierwszym grzechem był jednak ten producenta - dane uwierzytelniania przechowywane były w postaci przetworzonej przez przestarzałą funkcję skrótu , którą łatwo złamać.
Zobacz: Ważna funkcja mObywatel. Wielu Polaków o niej nie wie
Kolejny problem występuje przy instalacji programów - nie wymuszały, a jedynie sugerowały one wprowadzenie zamiennika dla domyślnych haseł, przy czym wiadomo, że część administratorów odradzała ich ustawianie. W rezultacie za sprawą stosowania recyklingu haseł raz złamany hash hasła dawał uprawnienia do dokumentacji i kont zarówno lekarzy, jak i farmaceutów, co umożliwiało wystawianie e-recept .
Oprogramowanie zostało załatane
Sprawa została zgłoszona CERT Polska, a ten skontaktował się z producentami oprogramowania, którzy je zaktualizowali i zaimplementowali współczesne modele ochrony dostępu, łącznie z uwierzytelnieniem wieloskładnikowym. Nie opublikowano żadnych informacji o wykorzystaniu podatności do kradzieży danych lub wystawiania fałszywych recept, co nie oznacza, że takie incydentu nie miały miejsca.