Dlaczego ceny mleka rosną jak szalone? Polscy rolnicy wyjaśnili przyczynę
Ceny mleka biją rekordy, a Polacy coraz częściej łapią się za głowy, widząc rachunki w sklepach. Skąd biorą się te podwyżki, skoro produkcja mleka w kraju wciąż rośnie? Głos zabierają rolnicy, ujawniając, co dzieje się za kulisami tego biznesu.
Nabiał drożeje, ale rolnicy nie widzą korzyści
Polacy przyzwyczaili się do regularnych wzrostów cen w sklepach, ale ostatnie podwyżki mleka zaskoczyły nawet najbardziej odpornych konsumentów. Jeszcze niedawno litr mleka w popularnych supermarketach, takich jak Lidl czy Biedronka, kosztował niecałe 3 złote. Dziś w tych samych miejscach cena zbliża się do 3,40 zł, a w niektórych sklepach może wynieść nawet 5 zł za litr! To drastyczne wzrosty, które zaskoczyły wielu konsumentów, jednak nie każdy wie, że polscy rolnicy nie mają z tego większych zysków. Janusz Walczak, rolnik z Golskiej Huty, w rozmowie z „Faktem” podkreśla: „Wyższe ceny nabiału wcale nie przekładają się na kieszeń chłopa.”
W rzeczywistości, mimo rosnących cen produktów mlecznych w sklepach, rolnicy często nie dostrzegają żadnych realnych zysków z tej sytuacji. Większość korzyści zostaje w kieszeniach pośredników i supermarketów, co frustruje polskich producentów, zmagających się z wysokimi kosztami utrzymania gospodarstw.
Polska traci gospodarstwa mleczne – co to oznacza?
Choć ceny mleka rosną, sytuacja polskich gospodarstw mlecznych staje się coraz bardziej niepokojąca. Jak wynika z danych GUS, liczba krów mlecznych w Polsce drastycznie spadła. Na koniec czerwca 2024 roku pogłowie krów wynosiło ponad 2 miliony, co oznacza spadek o 5,5% w porównaniu do grudnia poprzedniego roku. Ten niepokojący trend potwierdza Janusz Walczak, który mówi wprost: „W Polsce ubywa gospodarstw mlecznych.”
Walczak dodaje, że rolnicy coraz częściej rezygnują z hodowli krów mlecznych na rzecz bydła mięsnego, które wydaje się być bardziej opłacalne. „Wiele osób woli przerzucić się na opasy, czyli bydło mięsne” – tłumaczy. Niestety, mniejsze gospodarstwa mleczne w Polsce stają się rzadkością, co w dłuższej perspektywie może prowadzić do poważnych problemów z dostępnością lokalnych produktów nabiałowych.
Produkcja mleka rośnie mimo spadku liczby gospodarstw
Choć liczba krów mlecznych w Polsce spada, całkowita produkcja mleka wciąż rośnie. Ten paradoks wynika z koncentracji produkcji – mniejsze gospodarstwa znikają, ale te, które zostają na rynku, zwiększają swoje moce przerobowe. Jak zwraca uwagę były wicepremier Janusz Piechociński w rozmowie z „Faktem”: „Mimo że zmniejsza się ilość gospodarstw, które posiadają krowy mleczne, to jednak ze względu na koncentrację produkcji, ilość mleka wzrosła.”
To zjawisko budzi mieszane odczucia. Z jednej strony, większa produkcja mleka mogłaby obniżyć ceny, z drugiej – rosnąca monopolizacja rynku przez duże gospodarstwa sprawia, że mniejsze rolnictwo przestaje być opłacalne. W rezultacie konsumenci płacą coraz więcej, a mali producenci znikają z rynku.