Fala fałszywych ofert pracy. Zarabiają na nich tylko oszuści
Rośnie popularność oszustw internetowych polegających na dystrybucji fałszywych ofert pracy. Napastnicy kontaktują się z ofiarami za pośrednictwem komunikatorów internetowych lub SMS-ów i obiecując krocie za prostą, dorywczą pracę zdalną. Zachęceni łatwym zyskiem internauci w rzeczywistości są okradani.
Fałszywy rekruterzy w komunikatorach
Serwis Interia przestrzega przed fałszywymi rekruterami działającymi w internecie. Kontaktują się oni z przypadkowymi internautami, oferując zazwyczaj prostą pracę dorywczą na bardzo dobrych warunkach. Wyróżnić można kilka stałych elementów:
- elastyczne godziny pracy,
- wysokie wynagrodzenie,
- praca zdalna,
- nieskomplikowane obowiązki,
- zerowy próg wejścia.
Popularnym scenariuszem jest praca polegająca na publikowaniu komentarzy w internecie .
Pieniądze za możliwość pracowania
Szybko okazuje się, że firma oferująca rzekomo pracę wykorzystuje do jej rozliczania skomplikowane serwisy służące jej ewidencjonowaniu. Można w nich śledzić swoje postępy i zarobki, działa system premii czy poziomów zwiększających stawki. Za dostęp do tych ostatnich najczęściej trzeba dopłacać.
Po dokonaniu kilku przelewów, dzięki któremu możemy rzekomo wypłacić zgromadzone na kontach pieniądze, a najczęściej przekazaniu kompletu swoich danych, kontakt się urywa. Zarobek nigdy nie trafia do ofiar, a jedynymi przelewami, jakie zostają wykonane, są te, które trafiają na rachunek oszustów .
Jak rozpoznać próbę oszustwa?
Napastnicy nie wybierają swoich ofiar precyzyjnie, lecz korzystają z wyciekłych wcześniej danych z usług internetowych. Uwagę należy zwracać na same warunki - jeśli są one tak dobre, że wzbudzają zastrzeżenia, to niemal na pewno mamy do czynienia z próbą oszustwa . Nigdy nie należy też przekazywać nikomu pieniędzy za swoją pracę. Szczególną ostrożność powinni zachować zwłaszcza użytkownicy WhatsAppa.