Kluczowy wyrok ws. ksiąg wieczystych. Ekspert: "hipokryzja trwa!"
Najwyższy Sąd Administracyjny wydał wyrok w sprawie, która dotyka większości Polaków i dotyczy jednego z najważniejszych państwowych rejestrów. Zaskoczenia nie ma, jednak słychać liczne głosy rozczarowania. Waldemar Izdebski, były Główny Geodeta Kraju, mówi bez ogródek: "hipokryzja trwa".
Kontrowersje wokół ksiąg wieczystych - NSA podjął ostateczną decyzję
Księgi wieczyste to niezwykle ważny w funkcjonowaniu całego państwa rejestr, jednak wokół jego jawności narosła fikcja. Owszem, możemy uzyskać dostęp do zapisów, ale tylko wtedy dysponujemy numerami ksiąg, a te jawne już nie są .
Aby poznać stan nieruchomości , konieczne jest wcześniejsze uzyskanie numeru i dopiero na tej podstawie można pozyskiwać dane. Problem w tym, że liczne firmy zarejestrowane w rajach podatkowych od lat oferują usługi, które naruszają te zasady . Za opłatą można tam np. odnaleźć numer księgi wieczystej po adresie nieruchomości.
100 tys. zł kary dla byłego Głównego Geodety Kraju
Problem od wielu lat sygnalizuje Waldemar Izdebski, Główny Geodeta Kraju w latach 2018-2022 . Gdy Izdebski piastował urząd zdecydował o ujawnieniu numerów ksiąg w serwisie Geoportal2. To jednak wzbudziło zastrzeżenia Urzędu Ochrony Danych Osobowych, który stwierdził naruszenie RODO .
We wpisach ksiąg wieczystych znajdują się bowiem takie informacje, jak numery PESEL właścicieli, dzięki którym można zidentyfikować konkretne osoby . Ich ujawnienie stanowi więc naruszenie RODO, co dla Izdebskiego skończyło się w 2020 roku karą w wys. 100 tys. zł. Po kolejnych odwołaniach i Najwyższy Sąd Administracyjny podjął właśnie ostateczną, prawomocną decyzję.
Polacy bez dostępu do ksiąg, chyba że zapłacą szemranym serwisom
Wyrok NSA utrzymał w mocy decyzję PUODO, a były GGK musi zapłacić karę. Dla przeciętnego Polaka oznacza to natomiast, że nadal nie będzie on mógł korzystać z państwowego rejestru bezpłatnie, jeśli nie dysponuje numerem księgi wieczystej. Będzie za to mógł skorzystać z płatnych usług firm zarejestrowanych np. na Seszelach , które pobrały wcześniej cały rejestr i z naruszeniem RODO dalej udostępniają numery ksiąg wieczystych.
"Obywatelom pozostaje więc dalej kupowanie numerów KW na Seszelach, w Miami, Delaware lub Londynie. Hipokryzja trwa!!" - podsumowuje Waldemar Izdebski.