Leki w Polsce są coraz droższe. Trzy zaskakujące powody, wszystkie wynikają z jednego błędu
Dane GUS zdradziły, o ile wzrosły ceny leków sprzedawanych w polskich aptekach. To uderza w kieszenie pacjentów, szczególnie seniorów, którzy na ten cel przeznaczają dużą część swojego dochodu. Znane są powody takiego stanu rzeczy, odpowiedzialnością obarcza się ustawodawcę.
Ceny leków drastycznie rosną
Ten fakt uderza w dosłownie całe społeczeństwo. Grupą szczególnie wrażliwą na wzrastające ceny leków są oczywiście seniorzy . Szacuje się, że emeryci wydają na nie nawet 8% swoich dochodów, renciści zaś 7,4%. Jednak nie można zaprzeczać faktowi, że zapotrzebowanie na nie rośnie niezależnie od wieku potencjalnego pacjenta . Dane Głównego Urzędu Statystycznego jasno wskazują na to, że w 2024 roku ceny wyrobów farmaceutycznych wzrosły o 4,1%. Z kolei ostatnie miesiące to podwyżka nawet dwukrotnie wyższa od współczynnika inflacji .
To, że dostęp do tanich leków jest potrzebny, nie ulega żadnym wątpliwościom. Jak wskazuje Mariusz Zielonka, główny ekonomista Konfederacji Lewiatan, cytowany przez superbiz.se.pl, wynika to między innymi ze starzejącego się społeczeństwa . Jest kilka przyczyn szybko rosnących cen wyrobów farmaceutycznych, niektóre z nich spowodowało samo prawo. Ustawodawca najwidoczniej nie przewidział takich konsekwencji .
Apteki są w trudnej sytuacji
Jedną z ustaw, która w sposób znaczący wpłynęła na ceny leków, jest tzw. “Apteka do Aptekarza”, która weszła w życie w 2017 roku, a została znowelizowana w 2023 . Od momentu podpisania dokumentu liczba aptek na terenie Polski, jak podaje Główny Inspektorat Farmaceutyczny, spadła z 13 104 do 11 344.
Prawo z 2017 roku wprowadziło obowiązek, by punkty apteczne prowadzić mógł tylko farmaceuta lub farmaceuci w ramach wybranych spółek osobowych . Oprócz tego pojawił się również limit wskazujący liczbę mieszkańców, których musi liczyć gmina, by 500 metrów dalej można było otworzyć kolejną aptekę . Równocześnie kryterium nie obowiązuje, jeśli następny punkt pojawi się oddalony o 1 km. To wszystko w dużym stopniu doprowadziło do zmniejszenia się liczby aptek na terenie Polski .
Nowelizacja “Apteki dla Aptekarza”, która weszła w życie w 2023 roku, dodała kolejne regulacje, które zakazały przejmowania aptek przez podmioty inne, niż farmaceuci , a także w sytuacji, kiedy farmaceuta kontroluje co najmniej cztery apteki ogólnodostępne. Wszystkie te regulacje znacznie utrudniają otwarcie kolejnego punktu, a co za tym idzie, osłabia konkurencję . Więcej na ten temat w dalszej części artykułu.
To wpływa na wyższe ceny leków
Prawo wprowadzone w 2017 roku, a następnie znowelizowane w 2023 roku, doprowadziło do znacznego zmniejszenia liczby aptek na terenie kraju . To z kolei sprawiło, że konkurencja na rynku stała się zdecydowanie mniejsza. Dzięki temu konkretne punkty mogą sobie pozwolić na znaczne zwiększenie marż, co z kolei podwyższyło ceny wyrobów farmaceutycznych dla przeciętnego klienta .
Jak podaje Naczelna Izba Aptekarska, średnia marża apteczna wyniosła 27,1% we wrześniu 2024 roku, co stanowi wzrost o 5,9% rok do roku .
Sprawą zmniejszającej się liczby aptek na terenie Polski zajmie się Naczelna Izba Kontroli . Pod uwagę zostaną wzięte zarówno zmiany wprowadzone przez ustawę z 2017 roku, jak i jej nowelizację . Prócz tego NIK przyjrzy się także nielegalnemu wywozowi leków za granicę, brakiem strategii resortu zdrowia w kontekście sektora aptecznego, a także pracom Departamentu Polityki Lekowej i Farmacji . Marcin Marjański, rzecznik prasowy NIK przekazał portalowi superbiznes.se.pl, że decyzja została podjęta w styczniu, a celem jest “weryfikacja ryzyk braku bezpieczeństwa lekowego Polski” .