Masowe kontrole ZUS. Spędzają z urzędnikami więcej czasu niż rodziną
Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) jest kluczowym organem w systemie ubezpieczeń społecznych w Polsce. Jego rola w nadzorowaniu płatników składek jest nieoceniona, jednak ostatnie doniesienia budzą poważne kontrowersje. Jak donosi "Dziennik Gazeta Prawna" (DGP), inspektorzy ZUS mają nadużywać swoich uprawnień w zakresie kontroli przedsiębiorstw.
Przedsiębiorcy skarżą się na przedłużające się kontrole ZUS
Jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna", nadużywanie uprawnień przez kontrolerów ZUS prowadzi do sytuacji, w której kontrole trwają znacznie dłużej niż przewiduje ustawa. Co więcej, przedsiębiorcy nie mają skutecznych środków obrony przed przewlekłością postępowania.
Zgodnie z ustawą Prawo przedsiębiorców, maksymalny czas trwania kontroli w firmie powinien wynosić:
- 12 dni roboczych dla mikroprzedsiębiorców
- 18 dni roboczych dla małych firm
- 24 dni robocze dla średnich firm
- 48 dni roboczych dla większych firm
Jednakże, jak wskazuje "DGP", w praktyce inspektorzy ZUS wydłużają ten czas, powołując się na artykuł 55 ust. 2 pkt 2 ustawy. Artykuł ten przewiduje możliwość przedłużenia kontroli w przypadku, gdy jest ona niezbędna do przeciwdziałania przestępstwu lub zabezpieczenia dowodów jego popełnienia. W rezultacie kontrole mogą trwać nawet kilka lat - w jednym z opisanych przez "DGP" przypadków przedsiębiorca był lustrowany aż 2,5 roku.
Związek Przedsiębiorców i Pracodawców alarmuje. Nie ma żadnych narzędzi obrony przed nieuzasadnionymi kontrolami
Prawo przedsiębiorców wyłącza możliwość złożenia sprzeciwu wobec działań inspektorów oraz skarg na przewlekłość postępowania. W praktyce oznacza to, że są oni bezsilni wobec nadmiernych i przewlekłych kontroli. Jakub Bińkowski, członek zarządu Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, podkreśla, że coraz częściej zgłaszane są nadużycia związane z nadmiernym wydłużaniem kontroli.
ZUS argumentuje, że czas trwania kontroli nie jest ograniczony w przypadku, gdy ma ona na celu przeciwdziałanie przestępstwom. Rzecznik ZUS Paweł Żebrowski wskazuje, że w pierwszym kwartale bieżącego roku przeprowadzono tylko 14 takich kontroli na 7 433, co stanowi zaledwie 0,2% wszystkich przypadków. Rzecznik twierdzi, że opóźnienia w kontroli mogą być wynikiem opóźnień w dostarczaniu dokumentacji przez przedsiębiorców, a nie wynikiem działań ZUS.
Eksperci z kolei wskazują, że takie podejście może być niezgodne z zasadami prawa. Mecenas Andrzej Radzisław z kancelarii Goźlińska Petryk i Wspólnicy zauważa, że skoro ZUS powołuje się na przepisy dotyczące przeciwdziałania przestępstwom, przedsiębiorcy powinni mieć prawo do złożenia sprzeciwu i możliwość oceny ich zasadności przez sąd. Przekroczenie uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych może stanowić podstawę do postępowań dyscyplinarnych lub sądowych.
Przedłużające się kontrole ZUS wpływają na utratę zaufania do instytucji. Potrzebne są zmiany
W obliczu rosnącej liczby skarg i nieprawidłowości, niezbędne mogą być zmiany legislacyjne. Dr Tomasz Lasocki z Politechniki Warszawskiej podkreśla, że artykuł 55 ust. 2 pkt 2, który pozwala na przedłużenie kontroli, powinien być stosowany tylko w wyjątkowych przypadkach. Wprowadzenie bardziej przejrzystych przepisów oraz skutecznych mechanizmów odwoławczych mogłoby pomóc w zapewnieniu lepszej ochrony dla przedsiębiorców.
Problem nadmiernych i przewlekłych kontroli przeprowadzanych przez ZUS, jak zauważają specjaliści w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" wymaga pilnej uwagi. Brak możliwości obrony przez przedsiębiorców oraz nadużycia związane z przedłużaniem kontroli podważają zaufanie do instytucji nadzorujących system ubezpieczeń społecznych. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców domaga się wprowadzenia reform w zakresie nadzoru i kontroli, a także umożliwienia skuteczniejszego ścigania nadużyć. W przeciwnym razie problem ten może prowadzić do dalszej utraty zaufania i negatywnie wpływać na kondycję polskiego sektora przedsiębiorstw.