Masowe zwolnienia u górniczego giganta. Spółka dopiero co podniosła pensje
Rok 2023 był niezwykle udany dla Polskiej Grupy Górniczej, która przyznaje, że wysokie przychody udało się osiągnąć dzięki podwyżkom cen węgla wywołanym przez wojnę w Ukrainie. Dla podmiotu, który ma 54,6-procentowe udziały w polskim rynku węgla energetycznego, mowa oznaczało to 2,3 mld zł zysku netto. Dość powiedzieć, że jeszcze w 2021 r. PGG miało stratę rzędu 3,8 mld zł. Dobra passa szybko się jednak skończyła, a to oznacza zwolnienia.
Świetny rok 2023 r. dla Polskiej Grupy Górniczej. W 2024 r. zwolnienia
W roku 2023 r. wyniki finansowe były nieco gorsze niż rok wcześniej, jednak nadal mówimy o 2,3 mld zł zysku netto , kiedy zaledwie dwa lata wcześniej grupa była na minusie na kwotę ponad 1,5-krotnie wyższą. W zeszłym roku udało się spłacić zadłużenie obligacyjne na kwotę ponad 1 mld zł. Trzeba też pamiętać, że tak spektakularny zysk netto udało się uzyskać mimo rosnących kosztów działalności operacyjnej: cen energii i wzrosty wynagrodzeń.
Sytuacja w 2023 r. była więc bardzo dobra, jednak analitycy przestrzegali, że wypłata jednorazowych nagród, wspomniane wzrosty wynagrodzeń oraz przede wszystkim spadki cen węgla sprawią, że hossa dla PGG nie będzie trwać wiecznie. Niestety te prognozy właśnie się potwierdzają.
Polska Grupa Górnicza zwalnia 435 pracowników. Wszyscy to emeryci
RMF FM poinformowało, że Polska Grupa Górnicza planuje duże zwolnienia . Pracę straci łącznie 435 osób . Związkowcy otrzymali informację, że na tę liczbę składać się będzie 291 pracowników dołowych, 71 pracowników powierzchni i 73 pracowników administracji.
Zobacz: Zapaść polskich firm. Idzie trzęsienie ziemi, te branże oberwą najmocniej
Co ważne, zwolnieni będą tylko ci pracownicy, którzy przed 1 lipca br. nabyli prawo do emerytury . Prezes PGG Leszek Pietraszek zaprzecza, jakoby rozważano zwolnienie kogokolwiek, kto nie posiada jeszcze uprawnień emerytalnych i zapewnia, że umowa społeczna z górnikami pozostanie nienaruszona. Związki działające w PGG były wcześniej informowane o planach zwolnień, a zwalniani otrzymają odprawy.
Odprawy są, dramatu nie ma
Wśród komentujących nie brakuje opinii, że tak naprawdę nie mamy do czynienia ze zwolnieniami, lecz z przechodzeniem emeryturę i to przy solidnym, dodatkowym zastrzyku finansowanym . Związkowcy otwarcie mówią, że ogólne warunki i przede wszystkim odprawa będzie na tyle wysoka, że redukcja “nie wywoła żadnego dramatu dla zwalnianych ”.