Nadchodzi rewolucja w Biedronce. Ten krok ma rozwiązać główny problem sklepu
Kasy samoobsługowe miały skrócić kolejki w marketach, odciążyć pracowników sieci sprzedaży detalicznej i przyczynić się do wzrostu zadowolenia klientów. Stało się inaczej - zawodność maszyn czy konieczność zatwierdzania zakupów w wielu przypadkach dołożyła pracy ekspedientom oraz przyczyn frustracji niecierpliwym klientom. W Stanach Zjednoczonych za sprawą wzrostu liczby kradzieży największe sieci decydują się na demontaż urządzeń, jednak inną drogą chce iść Biedronka. Ma pomysł nie tylko na rozwiązanie problemów kas samoobsługowych, ale też na zwiększenie zatrudnienia.
Problemy kas samoobsługowych - w perspektywie szanse na zakończenie problemów
Nadzieje pokładane w kasach samoobsługowych nie zostały spełnione przede wszystkim ze względu na liczbę wymaganych interwencji ekspedientów . Maszyny notorycznie wstrzymują kasowanie produktów i informują o konieczności zatwierdzenia transakcji przez pracownika sklepu , nawet jeśli nie kupujemy niczego, co wymagałoby np. potwierdzenia wieku. Tracą na tym wszyscy, a najbardziej przeciążeni ekspedienci, dla których kasy miały być pomocą, a za sprawą liczby przypadków koniecznego odrywania się od obsługi zwykłej kasy stały się utrapieniem.
Zobacz: Janusz Palikot zapłaci prawie 1 mln zł kary. Spłacał długi pieniędzmi od inwestorów
Szczególnie duży problem jest w sieciach Biedronka , w których związki zawodowe od wielu miesięcy domagają się zwiększenia zatrudnienia. Dla klientów widoczny jest tylko efekt w postaci przejść pomiędzy półkami zastawionymi paletami, jednak nie zdają sobie oni najczęściej sprawy, że palety są skutkiem niewystarczającej liczby pracowników i ich czasu na to, by oprócz obsługi klientów móc jeszcze rozładowywać towar. To się może wkrótce zmienić, przynajmniej częściowo.
Asystenci kas samoobsługowych w Biedronka
Biedronka poinformowała, że w jej sklepach powstało nowe stanowisko - asystent kas samoobsługowych . Zatrudnione na nim osoby mają rozwiązywać problemy z maszynami i asystować klientom, a przy tym odciążać pracowników tradycyjnych kas. Co ważne, sieć poszukuje na stanowisko asystenta kas samoobsługowych osób z niepełnosprawnościami. O aktywizacji osób wykluczonych zawodowo z korzyścią dla pracowników sieci i je klientów mówi Paweł Stolecki, dyrektor operacyjny w sieci:
Już teraz w zespole Biedronki pracuje niemal 1000 osób z niepełnosprawnościami, a my wykonujemy kolejne kroki w realizacji naszego celu wspierania aktywizacji zawodowej osób z utrudnionym dostępem do rynku pracy. Nowe stanowisko w naszych sklepach uwzględniające potrzeby osób z niepełnosprawnościami oferuje dodatkowe możliwości zawodowe tej grupie, a jednocześnie będzie wielkim wsparciem dla zespołów w naszych sklepach i pozwoli nam doskonalić standardy obsługi klienta.
Stanowisko ma być w ocenie kierownictwa sklepu najlepiej dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych , dzięki niemu mają znaleźć stabilne zatrudnienie . Oprócz asysty w obsłudze kas będą też informować klientów o lokalizacjach produktów, cenach, programach lojalnościowych, a także skontrolują wiek przy zakupie towarów o ograniczonej dostępności.
Do końca roku blisko 2 tys. asystentów w Biedronkach
Sieć już teraz zatrudnia blisko tysiąc osób na nowo utworzonych stanowiskach w regionie Krakowa i Warszawy, a liczba ta ma tylko rosnąć. W ciągu najbliższych kilku miesięcy zatrudnionych ma zostać kolejnych 800 osób , także w innych lokalizacjach w całym kraju.