Najsłynniejsza klinika dla zwierząt w Polsce na sprzedaż. Właścicielka z USA stawia warunek
Na sprzedaż trafiła kamienica będąca siedzibą najstarszej w Europie nieprzerwanie działającej lecznicy weterynaryjnej. Historia tego miejsca sięga XIX wieku, a sam budynek na stałe zapisał się jedną z wizytówek miasta. Teraz może trafić w nowe ręce, jednak jego właścicielce nie jest wszystko jedno.
Jedyna taka klinika dla zwierząt w Polsce
Kamienicę na sprzedaż wystawiła prawnuczka Hugo Warikoffa, która obecnie mieszka w Stanach Zjednoczonych. Po transformacji ustrojowej nieruchomość wróciła w ręce rodziny Warikoffów dzięki staraniom Aleksandra, syna Mikołaja Warikoffa. Dziś właścicielka podkreśla, że priorytetem jest znalezienie kupca, który zagwarantuje kontynuację weterynaryjny charakter obiektu .
Łódzka lecznica „Pod Koniem” jest bowiem najdłużej działającą kliniką dla zwierząt w Europie.
Wyjątkowa historia kamienicy "Pod Koniem"
Lecznicę przy ul. Kopernika 22 w Łodzi założył Hugo Warikoff, weterynarz niemieckiego pochodzenia, wspólnie z Alfredem Kwaśniewskim. W XIX wieku okolice ul. Kopernika były jeszcze peryferiami Łodzi, co sprzyjało powstaniu kompleksu przeznaczonego dla zwierząt.
W skład posesji weszły sale przyjęć dla dużych i małych zwierząt, kuźnia, a także budynki gospodarcze ze stajniami i dom mieszkalny. Przez lata miejsce to było świadkiem zmieniających się realiów historycznych i społecznych, jednak przez cały czas zachowywało swój pierwotny charakter.
Ważnym elementem budynku jest figura konia, która zdobi jego fasadę i stanowi jeden z najbardziej rozpoznawalnych symboli miasta. Pierwotna stalowa konstrukcja z czasem została zastąpiona repliką, a w 2014 roku odlewem z brązu, przywracającym jej dawny blask. Warto dodać, że kamienica i jej wyjątkowa historia znalazły odzwierciedlenie w twórczości poety Juliana Tuwima, który wspominał o niej w swoim poemacie „Kwiaty polskie”.
Dziedzictwo wycenione
Cena posesji wynosi 2,9 miliona złotych. Jak informuje Rafał Żurek z łódzkiej agencji Ostoja Dom Biuro Nieruchomości, zainteresowanie budynkiem wykazali zarówno przedstawiciele branży weterynaryjnej, jak i inwestorzy spoza tej dziedziny.
Ostateczna decyzja o sprzedaży pozostaje w gestii właścicieli, którzy pragną zachować to miejsce jako część historycznego dziedzictwa miasta.