Nawet 30 tys. kary. Pracodawcy muszą się mieć na baczności
Umowa zlecenie w wielu sytuacjach bywa wygodnym i opłacalnym rozwiązaniem zarówno dla pracownika, jak i dla pracodawcy. Są jednak sytuacje, kiedy nie jest dobrym rozwiązaniem, nawet jeśli na pierwszy rzut oka wydaje się inaczej. Kara może wynieść nawet 30 tysięcy. Chodzi o nadgodziny.
Umowa zlecenie a umowa o pracę
Umowa zlecenie bardzo często znajduje zastosowanie w ramach współpracy pracodawcy z młodym pracownikiem, np. studentem, ale nie tylko. Zasady umowy o pracy regulują przepisy ustawy Kodeksu cywilnego, ponieważ jest ona umową cywilnoprawną. Jak każda ma swoje wady i zalety, również w stosunku do umowy o pracę, dla obu stron zawierających porozumienie.
Zdarza się jednak, że
pracodawca wykorzystuje umowę zlecenie dodatek do umowy o pracę
. To działanie samo w sobie nie jest zabronione przez prawo, należy jednak zachować ostrożność.
Pracownik ma prawo do odpoczynku
Jednym z przepisów, z którymi może kolidować takie działanie, jest czas pracy pracownika określony w Kodeksie Pracy , w ustawie z 26 czerwca 1974 roku. Zgodnie z tą ustawą, czas pracy nie może przekraczać przeciętnie 40 godzin w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy, w okresie rozliczeniowym nie dłuższym niż 4 miesiące.
Nie może również przekraczać 8 godzin na dobę
, a pracownik ma prawo do 11 godzin odpoczynku w tym okresie, a także kolejnych przerw w ramach 6, 9 i 16 godzinnej zmiany.
Kara za nadgodziny. Pracodawcy muszą się mieć na baczności
Praca w ramach nadgodzin jest jak najbardziej dozwolona w określonych sytuacjach, musi również iść w parze z dodatkowym wynagrodzeniem . Czasem jednak pracodawcy usiłują ułatwić sobie ten proces poprzez zawarcie ze swoim pracownikiem umowy zlecenie na dokładnie te same obowiązki, które równocześnie obejmuje umowa o pracę .
Właśnie taka sytuacja może skutkować wysoką karą finansową dla pracodawcy — od 1000 zł do nawet 30.000 zł . Działanie to stanowi bowiem próbę obejścia przepisów dotyczących czasu pracy, a także tych ws. składek na ubezpieczenie społeczne.
źródło: radioZET