Nerwowo w polskich fabrykach. Wisi nad nimi widmo zamknięcia, tysiące osób może stracić pracę
Resort pracy skierował do konsultacji projekt rozporządzenia, które mogą bezpośrednio wpłynąć na bardzo wiele zakładów w całej Polsce. Co więcej, tysiące osób może stracić pracę w związku z potencjalną likwidacją fabryk. "Te przepisy byłyby gwoździem do trumny".
Specyficzne przepisy dotyczące warunków pracy
Resort pracy przygotował projekt ustawy, który ma trafić do konsultacji. Zobowiązano w nim pracodawców do czasowego wstrzymania wykonywanej pracy, jeżeli pomimo zastosowania rozwiązań technicznych, temperatura w pomieszczeniu, w którym wykonywana jest praca, przekroczy 35 st. C, przy pracy na otwartej przestrzeni ma być to 32 st. C, przy czym w przypadku pracy na otwartej przestrzeni, obowiązek czasowego wstrzymania pracy będzie dotyczyć ciężkiej pracy fizycznej.
Nowe ustalenia mogą bezpośrednio przyczynić się do likwidacji bardzo wielu miejsc pracy. Kto może się obawiać?
Wejście w życie przepisów może zaważyć na istnieniu tych fabryk
Polski Związek Przemysłu Oponiarskiego alarmuje: wejście w życie tych przepisów może przyczynić się do utraty pracy przez tysiące Polaków.
"Rozumiemy konieczność uregulowania kwestii temperatur w zakładach pracy i zakresu ochrony pracowników w tym zakresie jednak proponowane przepisy, jeśli nie zostaną zmienione, spowodują zamknięcie fabryk produkujących opony i wyroby gumowe oraz przeniesienie ich do innych krajów w Europie, a także zatrzymają toczące się rozmowy inwestycyjne" - podaje PZPO.
PZPO przestrzega, że zmiany w przepisach mogą spowodować, że Polska będzie krajem, w którym niemożliwy będzie rozwój niektórych procesów technologicznych, takich jak wulkanizacja gumy. Ucierpią na tym przede wszystkim rodzime i mniejsze biznesy w Polsce.
Zobacz też: Opłaty za opakowania. Sklepy w Polsce szykują się na system kaucyjny
PZPO przestrzega przed propozycją resortu pracy
W obliczu słabnącej konkurencyjności europejskiego przemysłu motoryzacyjnego, oponiarskiego czy chemicznego te przepisy byłyby gwoździem do trumny dla tych branż w naszym kraju, a tym samym przyczyną wzrostu bezrobocia o przynajmniej kilkadziesiąt tysięcy osób. Zakaz ten i jego skutki dotkną także mniejsze rodzinne firmy wraz z pracownikami zajmujące się pod własną marką lub jako poddostawcy technologią bieżnikowania opon ciężarowych - pisze PZPO.
Zdaniem przedstawicieli związku, propozycja takiej zmiany jest zbyt daleko wysunięta. Zaproponowana norma może okazać się zbyt rygorystyczna, aby móc kontynuować funkcjonowanie niektórych fabryk.
Zarówno w branży produkcji opon, wyrobów gumowych jak i w metalurgii czy przemyśle wydobywczym taka twardo ustawiona norma spowoduje konieczność zamykania zakładów pracy - napisano.