Nieoczekiwany problem z nowym świadczeniem dla seniorów. Potrzebne są zmiany
Renta wdowia to świadczenie dla seniorów, które było jednym z postulatów Lewicy podczas kampanii przed wyborami parlamentarnymi. Już niebawem obywatelski projekt dotyczący właśnie renty wdowiej zostanie rozpatrzony przez posłów. Jak się okazuje, świadczenie może potrzebować sporych zmian.
Czym jest renta wdowia?
Wprowadzenie renty wdowiej było zapowiadane przez Lewicę podczas kampanii przed wyborami parlamentarnymi. Jak sama nazwa wskazuje, świadczenie ma być przeznaczone dla seniorów, którzy stracili swojego małżonka . Osoby w podeszłym wieku, które zostają same, często mają spore problemy finansowe, a obecne rozwiązania nie przynoszą im wystarczającej pomocy. Renta wdowia natomiast oferuje bardziej znaczące wsparcie, które byłoby dla wdów i wdowców naprawdę korzystne.
Brakuje środków na nowe świadczenie dla seniorów?
Jakiś czas temu szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zapowiedziała, że świadczenie jak najbardziej jest uwzględnione w rządowych planach, ale może być wypłacane w nieco innej formie, niż pierwotnie zakładano. Wszystko przez to, że jak na razie nie ma na to wystarczająco dużo środków w budżecie państwa.
Od strony budżetowej będzie możliwe rozpoczęcie wprowadzania renty wdowiej w modelu kroczącym, żeby z roku na rok to świadczenie się zwiększało - przekazała jakiś czas temu szefowa MRPiPS w Polsat News.
Nieoczekiwane problemy z rentą wdowią
Teraz okazuje się, że niewystarczająca ilość pieniędzy w budżecie państwa to nie jedyny problem związany z rentą wdowią. Sebastian Gajewski, podsekretarz stanu w MRPiPS, podczas rozmowy z serwisem money.pl wskazał, że potrzebne będą zmiany w zakresie dat wejścia w życie poszczególnych etapów świadczenia. Kłopot pojawia się także w samym projekcie, w którym pominięto niektóre grupy świadczeniobiorców. Sporym problemem mogą okazać się także kwestie organizacyjne i techniczne.
Nie możemy w dzisiejszych czasach uchwalać przepisów, z których będzie wynikać, że ktoś będzie woził po Polsce worki z korespondencją, bo to po prostu musi się już dziać w systemach teleinformatycznych. Gdyby udało się uchwalić i spiąć wszystkie kwestie techniczne tak, żeby na koniec roku ten projekt w wariancie kroczącym wszedł w życie, to na to byłyby środki w budżecie. Jednak taka deklaracja jest w tej chwili przedwczesna - przekazał Gajewski cytowany przez money.pl.