Polski gigant upada. Do końca lutego pracę straci prawie 700 osób
Pracownicy Rafako muszą zmierzyć się z bolesną rzeczywistością. Decyzja syndyka rzuca cień na przyszłość firmy, która przez 70 lat była jednym z filarów polskiej energetyki. Co kryje się za tymi dramatycznymi wydarzeniami?
Czy to koniec legendy polskiej energetyki?
Rafako, firma z ponad 70-letnią historią, znalazła się na skraju upadku. Spółka, będąca jednym z największych w Polsce wykonawców bloków energetycznych, od dawna zmagała się z trudnościami finansowymi. Ogłoszenie upadłości przez Sąd Rejonowy w Gliwicach w grudniu 2024 roku okazało się początkiem końca. Syndyk spółki oficjalnie poinformował, że decyzja ta uprawomocniła się 23 stycznia, co uruchomiło proces likwidacji przedsiębiorstwa.
Zwolnienia grupowe. Fatalne wieści dla pracowników
Kluczową informacją, jaka pojawiła się w komunikacie syndyka, jest decyzja o przeprowadzeniu zwolnień grupowych. Zgodnie z regulaminem działań, przygotowanym przez syndyka, redukcja dotknie maksymalnie 699 osób. „Decyzja ta jest wynikiem złej sytuacji ekonomicznej Spółki oraz koniecznością likwidacji zakładu pracy” – wskazano w komunikacie.
Porozumienia ze związkami zawodowymi nie udało się osiągnąć, co dodatkowo komplikuje sytuację. Termin realizacji zwolnień wyznaczono na koniec lutego, a okresy wypowiedzeń dla pracowników zakończą się najpóźniej w maju. To druzgocący cios dla osób, które przez lata były związane z Rafako.
Rafako zniknie z giełdy. Co dalej?
Zakończenie działalności firmy oznacza nie tylko utratę miejsc pracy, ale również wycofanie akcji Rafako z giełdy. Ma to nastąpić w ciągu najbliższych sześciu miesięcy, co będzie symbolicznym końcem spółki. Rafako, niegdyś potężny gracz na rynku energetyki, staje się przykładem tego, jak trudności finansowe i brak skutecznych działań mogą doprowadzić do upadku nawet największych firm.
Czy to definitywne zakończenie historii Rafako? Przyszłość pokaże, czy ktoś podejmie się próby odbudowy jej spuścizny. Tymczasem pracownicy i inwestorzy muszą pogodzić się z bolesną rzeczywistością.